Plany renowacji dworca w Aleksandrowie Kuj. trzeba nieco zmienić

Ponad 150-letni dworzec kolejowy w Aleksandrowie Kujawskim uchodzi za najdłuższy budynek dworcowy w Europie. Jest również jedną z nielicznych zachowanych stacji granicznych carskiego imperium rosyjskiego. Dowodów jego wyjątkowości można by było znaleźć jeszcze wiele, cóż z tego jednak, skoro przywrócenie temu miejscu dawnej świetności jest zadaniem niezwykle trudnym. Renowacja kolejowego giganta, przejętego z rąk PKP przez miasto, trwa już kolejny rok. Za kilka tygodni ma się zakończyć kolejny etap prac.
[break]
- Na przełomie maja i czerwca mamy zamiar oddać do użytku odcinek między salą restauracyjną i holem głównym - mówi Andrzej Cieśla, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego.
Na remont czeka jeszcze fragment mieszczący dawną salę rewizyjną, pomieszczenia mieszkalne z byłymi apartamentami cesarskimi oraz hol, w którym obecnie znajdują się kasy. W pierwszej kolejności z dobrodziejstw renowacji ma skorzystać część z salą i hol. Pilnie potrzebuje jej dach. Prace można by było przeprowadzić już w tym roku, miasto jednak musi szukać wsparcia finansowego z zewnątrz. Aby się o nie ubiegać musi mieć jednak dokumentację i przygotować ją na własny koszt. Decyzję w sprawie pieniędzy na jej opracowanie mają niebawem podjąć aleksandrowscy radni.
Kłopoty z dworcem zaczęły się po 1920 roku, kiedy zniknęła granica między zaborami. Ogromna stacja graniczna straciła wtedy rację bytu. Dziś dworzec jest jednak największą atrakcja miasta, zatem ratować go trzeba nie tylko dlatego, że jest kolejowym unikatem na europejską skalę. Przygotowując się do remontu władze Aleksandrowa musiały nie tylko myśleć o źródłach jego finansowania, ale również przyszłej funkcji wyremontowanych pomieszczeń. Opracowany kilka lat temu plan przewidywał m.in., że wiekowy gmach w całości będzie służył miastu, dworzec zostanie natomiast przeniesiony do pochodzącego z lat międzywojennych opuszczonego budynku nastawni. Te plany trzeba jednak było zmienić.
- Ze strony kolei nie ma zgody na przekazanie dawnej nastawni - mówi Andrzej Cieśla. - Część dworcowa będzie więc nadal tam, gdzie była.
Najprawdopodobniej modyfikacji ulegną również miejskie plany co do mieszkalnej części kompleksu stacyjnego. Mogłaby tam na przykład powstać wspólnota mieszkańców z udziałem miasta, które by wsparło finansowo remont pomieszczeń, w tym dawnych apartamentów cesarskich i prowadzącej do nich pięknej żeliwnej klatki schodowej. Pomieszczenia te przygotowane dla cara, służyły ostatecznie cesarzowi Niemiec Wilhelmowi I, który spotkał się w Aleksandrowie z Carem Aleksandrem II we wrześniu 1879 roku.cp