Po 600 zł podwyżki w Muzeum Okręgowym! Ale "Solidarność" chce protestować. Dlaczego?
- To będzie głośna akcja protestacyjna, o której usłyszy nie tylko Toruń. My nie rozrabiamy, tylko walczymy o pryncypia - mówi Leszek Kucharski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Muzeum Okręgowym w Toruniu. - Owszem, pracownicy są szczęśliwi z powodu podwyżek. Większość jednak wie, że przyjdzie nam za to zapłacić słoną cenę...
Polecamy:
Energa Camerimage. Od soboty festiwal w Toruniu
W żłobku dzieci bawiły się bronią
Rozbudowa szpitala w Toruniu. Ważne informacje dla pacjentów
O co chodzi związkowcom? Już w czerwcu "Nowości" opisywały (gdy walczono o podwyżki), że według "Solidarności" w Muzeum Okręgowym w Toruniu łamana jest Ustawa o muzeach. - Zgodnie z nią to organ prowadzący, czyli w naszym przypadku gmina miasto Toruń, powinien finansować placówkę. Gmina tymczasem czyni to na poziomie około 53 procent i zmusza nas do zarobkowania, co kłóci się z ustawą. Ta mówi, że muzea nie są placówkami nastawionymi na zysk - podkreślał wtedy Leszek Kucharski. - Oszczędza się na nas tak drastycznie, że dramatycznie brakuje już pracowników, szczególnie obsługi. To zagraża już bezpieczeństwu zbiorów.