Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po deklaracji z Hawany

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
Spotkanie i wspólna deklaracja papieża Franciszka I i Cyryla, patriarchy Moskwy i Wszechrusi przyjęte zostało na świecie z życzliwym zainteresowaniem, jako szlachetny przykład szukania porozumienia ponad wielowiekowymi podziałami.

[break]
Jedyny zgrzyt to rozczarowanie ze strony ukraińskich grekokatolików, wyrażone m.in. przez arcybiskupa Światosława Szewczuka. Trudno się temu dziwić.

Pkt 26 deklaracji hawańskiej, rozpoczynający się od słów „Ubolewamy z powodu konfliktu na Ukrainie...” to, niestety, przykład dyplomatycznej hipokryzji, bo ów enigmatyczny „konflikt na Ukrainie” jest wynikiem brutalnej agresji ze strony Rosji, ale o tym nie ma tam ani słowa.

Gorzko też brzmi apel „wzywamy nasze Kościoły na Ukrainie (!) do podjęcia działań nas rzecz zgody (...) oraz nie wspieranie dalszego rozwoju konfliktu”, podpisany przez patriarchę Moskwy, który sam wspiera prezydenta Putina.

Deklaracja z Hawany pozostaje historycznym osiągnięciem, a jej „wątek” ukraiński jest jednym z wielu i na pewno nie najważniejszym. Szkoda tylko że dla części chrześcijan, nie tylko na Ukrainie, to osiągnięcie ma także cierpki smak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska