Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po dramacie pod Ostrowem Wielkopolskim wszystkie oczy skierowane są na gaz

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
- Największe problemy mamy z lokatorami, którzy używają gazu w butlach w domach, do których doprowadzony jest gaz ziemny. Stwarzają zagrożenie - mówi inspektor Karol Dargiel.

<!** Image 3 align=none alt="Image 224826" sub="27 października 2008 roku robotnicy uszkodzili magistralę gazową przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu, na wysokości stacji paliw BP. Wyglądało to groźnie, ale nikomu nic się nie stało.
Fot.: Jacek Smarz">

- Największe problemy mamy z lokatorami, którzy używają gazu w butlach w domach, do których doprowadzony jest gaz ziemny. Stwarzają zagrożenie - mówi inspektor Karol Dargiel.

Gaz ziemny i propan-butan (ten w butlach) różnią się ciężkością.

- Inaczej zachowują się w powietrzu. Pierwszy unosi się i dlatego kratki wentylacyjne w pomieszczeniach są usytuowane u góry. Drugi opada. Jeśli lokatorzy w domach z doprowadzonym zwykłym gazem używają butli, ryzykują. Nie ma wtedy prawidłowej wentylacji. Takie zachowania są niedopuszczalne i natychmiast na nie reagujemy - podkreśla Karol Dargiel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.<!** reklama>

Zabawa w kotka i myszkę

Zgłoszenia o takich przypadkach inspektorzy otrzymują najczęściej od fachowców przeprowadzających doroczne przeglądy instalacji.

- Zdarza się, że lokatorzy bawią się w kotka i myszkę, chowając na czas kontroli butlę z instalacją. Niestety, ale takie historie musieliśmy już kończyć, zawiadamiając policję i prokuraturę - nie kryje inspektor Dargiel.

Przegląd instalacji gazowej to obowiązek każdego zarządcy nieruchomości. W myśl prawa budowlanego, zlecić go trzeba fachowcowi ze stosownymi uprawnieniami raz w roku.

- W tych dniach takie przeglądy odbywają się we wspólnotach administrowanych przez ZGM. Od kwietnia do czerwca trwały natomiast w budynkach należących do gminy - mówi Karolina Wojciechowska, rzecznik ZGM.

Standardowo sprawdza się szczelność instalacji i stężenie gazu. Jeśli lokatora akurat nie ma w domu, to wyznacza się kolejny termin.

Groza w Ciechocinku

Zagrożenie związane z gazem pojawia się także podczas prac budowlanych. Ostatni raz do takiej niebezpiecznej sytuacji doszło w Toruniu w październiku 2008 roku. Wówczas robotnicy uszkodzili rurę z gazem przy ul. Grudziądzkiej. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie, m.in. ze względu na sąsiedztwo stacji paliw.

- Śledztwo prowadziliśmy w kierunku nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi albo spowodowania strat mienia wielkich rozmiarów na skutek pożaru. Sprawę umorzyliśmy. Biegły stwierdził w swej opinii, że takiego zagrożenia nie było - mówi prokurator Ewa Janczur.

W miniony poniedziałek chwile grozy przeżyli natomiast mieszkańcy bloków wojskowych i TBS, u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Słońskiej w Ciechocinku. Po godz. 17 ich okolica pełna była wozów strażackich i pogotowia gazowego. Jak się okazało, pękła rura z gazem przy ul. Wojska Polskiego, gdzie prowadzono prace ziemne.

Dopływu gazu (a tym samym i ogrzewania) pozbawiony został 22 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny oraz bloki pobliskiej wspólnoty mieszkaniowej. Uszkodzona rura znajdowała się kilkadziesiąt metrów od jednego z jej budynków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska