Po "Kuchennych rewolucjach" w Toruniu: 3 razy więcej zamówień! Zobacz, jak Magda Gessler zmieniła lokal

Zobacz wideo: Lista tradycyjnych potraw wigilijnych

Lokal z kuchnią kaukaską przy ul. Łaziennej 13 nazywał się "Baku". Działał na toruńskim rynku gastronomicznym zaledwie rok, z czego większość czasu - w ciężkim czasie pandemii. Młody restaurator Norbert Gackowski postanowił zaryzykować i zgłosić restaurację do programu "Kuchenne rewolucje". - Absolutnie nie żałuję tego kroku - mówi dziś "Nowościom". Jego lokal teraz nosi nazwę "List z Kaukazu".

Sprawdzian w styczniu
Magda Gessler rewolucjonizowała restaurację na starówce od 23 do 27 listopada. Wiadomo już, że na tak zwany sprawdzian wróci do Torunia w połowie stycznia. Natomiast emisja programu na antenie TVN zaplanowana jest na marzec 2021 roku. Już dziś natomiast, po dwóch tygodniach od kręcenia "Kuchennych rewolucji", restauracja przy ulicy Łaziennej zyskuje.

- Najpierw nie nadążałem z odbieraniem telefonów. Około 250 osób, jak policzyłem, dzwoniło w ostatnich dwóch tygodniach z pytaniami o nasze potrawy, a także dopytując o przebieg wizyty Magdy Gessler w lokalu ("Czy rzucała garnkami?" - to pytanie chyba padało najczęściej). Większość z tych osób zainteresowała się nami pierwszy raz, wskutek promocji zdobytej za sprawą udziału w programie - opowiada nam Norbert Gackowski.

Zainteresowanie nowych klientów oraz ciekawość zmian u tych stałych ma już swoje wymierne efekty. Policzalne! W dobie pandemicznych obostrzeń w gastronomii to bardzo cenne. - Liczba zamówień wzrosła nam już 3-krotnie. Wcześniej mieliśmy w dni weekendowe średnio po 10 zamówień, a teraz po 30-35. W dni powszednie natomiast tych zamówień mamy teraz po 15, a mieliśmy... zero lub kilka - zdradza młody restaurator.

Lista potraw
Pomysłem Magdy Gessler natychmiast wprowadzonym w życie są weki z popisowymi daniami "Listu z Kaukazu". Zamówić można np. barszcz ormiański z wkładką warzywną (15 zł za 500 ml), pikantną zupę charcho z baraniną według przepisu Magdy Gessler (22 zł za 500 ml), gulasz barani też według przepisu gwiazdy (30 zł), adżaspandali warzywne, pikantne lub delikatne (20 zł).

Oczywiście, klienci wciąż zamawiają "klasyki", czyli chaczapuri oraz chinkali. Po "Kuchennych rewolucjach" są jeszcze lepsze, podrasowane dzięki radom znanej restauratorki. Hitem w grudniu może okazać się świąteczny catering, przygotowany w alternatywnej do tradycyjnej, polskiej wersji. Propozycje są oryginalne, a ceny naprawdę przystępne. Przykładem ciekawe zakąski, których 100 gr kosztuje zawsze 10 zł. To np. roladki szpinakowe z łososiem, pieczona papryka z fetą i papryczkami chili, wschodnie zakuski z pomidorami i mozarellę, śledzie, bakłażany z dodatkami etc. Wśród dan głównych natomiast na uwagę zasługują chinkali i pieliemieni w wersjach jarskich, ale i z baranina lub jagnięciną.

Czas pandemii sprawia, że "List z Kaukazu" musi działać poprzez dania na wynos i na dowóz. Metamorfoza dekoracyjna, jaką przeszła restauracja, podziwiana zatem będzie przez gości dopiero po odmrożeniu gastronomii. Zapewniamy, że będzie co podziwiać! Naszemu fotoreporterowi udało się uwiecznić zmiany, które zaszły w lokalu. W wystroju dominują złociste żółcienie i optymistyczne turkusy, wschodnie ornamenty oraz zastawa w odcieniach lila i fioletu. Meble, zasłony, obrazy na ścianach, kwiaty, świece - wszystko tu współgra, tworzy niepowtarzalny klimat i zachwyca dbałością o szczegóły.

Przypomnijmy, że restauracja wystartowała na toruńskim rynku gastronomicznym rok temu. Współprowadzą ja 25-letni Norbert Gackowski oraz Natalia Michajłowa. To szefowa kuchni rodem z Odessy, wspaniale gotująca i pięknie opowiadająca o jedzeniu, tradycji, kulturze. Do Torunia, jak opisywaliśmy, przywiodła ją miłość. Zakochała się i wyszła za mąż za Polaka - ojca Norberta.