Do wyborów samorządowych zostało sześć tygodni, konkurencja polityczna nie ujawniła jeszcze swoich list, ale niektórzy działacze Platformy Obywatelskiej już układają scenariusze personalne na szczytach samorządowej władzy.
[break]
Emocje rozbudziły zwłaszcza niektóre nazwiska na opublikowanych przez nas w poniedziałek listach kandydatów PO do sejmiku województwa. Obecność posła Jarosława Katulskiego jako lidera w okręgu obejmującym powiaty bydgoski, nakielski, sępoleński, świecki i tucholski wywołała spekulacje, że może być on potencjalnym kandydatem „bydgoskiej” części PO na stanowisko marszałka. Sam poseł w rozmowie z „Expressem Bydgoskim” zapewnił, że o tę funkcję ubiegać się nie zamierza, a interesuje go raczej - jeśli zostanie wybrany - funkcja szefa komisji zdrowia sejmiku. Toruńscy politycy Platformy przypuszczają, że bardziej prawdopodobnym kandydatem byłby startujący z czwartego miejsca w Bydgoszczy Zbigniew Pawłowicz, dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy, w latach 2007--2011 senator wybrany z listy PO.
Bydgoscy działacze Platformy są jednak w mało komfortowej sytuacji z kilku powodów - w tych wyborach w okręgu obejmującym miasto Bydgoszcz będzie o jeden mandat mniej - 5, a nie 6, jak do tej pory, natomiast w okręgu obejmującym Toruń, powiaty toruński i chełmiński zamiast 5 będzie 6. Jeśli marszałek Piotr Całbecki osiągnie tak dobry wynik jak ostatnio, kiedy zdobył ponad 40 tysięcy głosów, PO ma szansę utrzymać mandaty 4 radnych - jak obecnie. Dużo zależy tu oczywiście od lidera i składu list PiS oraz pozostałych partii. Mocna jest także lista z okręgu grudziądzkiego, z dyrektorem szpitala i szefem klubu PO Markiem Nowakiem na czele oraz prezydentem Robertem Malinowskim na ostatnim, 10. miejscu. Jak mówią jego partyjni koledzy, zawsze przynosi on Platformie „w posagu” 8-10 tysięcy głosów. Na włocławskiej liście dodatkowym wzmocnieniem będzie natomiast związany dotąd z SLD wiceprezydent tego miasta Jacek Kuźniewicz, startujący z trzeciego miejsca. Kto wie, czy po włocławskiej „aferze taśmowej”, kiedy nagrano kilku tamtejszych polityków Platformy, nie stanie się czarnym koniem wyborów i przyszłym kandydatem PO do sprawowania ważnych funkcji w regionie.
Ale, wracając do Bydgoszczy, kolejnym problemem dla tamtejszych samorządowców PO jest, jak daleko poszli „na współpracę” z toruńskimi kolegami klubowymi i marszałkiem, co mogło narazić ich na zarzut, że nie dość mocno bronią interesu swojego miasta. Tak było w przypadku głosowań nad podziałem mandatów. Zbyt „ugodowa” postawa mogła osłabić notowania.
Czy powinniśmy się więc obawiać, że fotel marszałka obejmie przedstawiciel Bydgoszczy? Politycy z toruńskiej PO przez cały czas podkreślają, że o kandydacie zadecyduje Rada Regionalna Platformy Obywatelskiej i że naturalnym kandydatem pozostaje Piotr Całbecki.
Warto wiedzieć
Jak wybiera się marszałka i zarząd
- Marszałka stojącego na czele pięcioosobowego zarządu województwa wybierają radni sejmiku większością głosów. Marszałek może być wybierany spoza grona radnych sejmiku.
- Jego zastępcy oraz członkowie zarządu są wybierani na wniosek marszałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?