Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po serialowej szkole rzemiosła

Jarosław Jakubowski
Rozmowa z MARTĄ NIERADKIEWICZ o pierwszym poważnym sukcesie, planach na przyszłość i o tym, czy rodzi się nowa polska szkoła filmowa.

<!** Image 3 align=right alt="Image 220660" >Rozmowa z MARTĄ NIERADKIEWICZ o pierwszym poważnym sukcesie, planach na przyszłość i o tym, czy rodzi się nowa polska szkoła filmowa.

Czy nagroda za drugoplanową rolę żeńską na festiwalu w Gdyni jest dla Pani zaskoczeniem?

Dużym zaskoczeniem, ale też wielką radością. To jest pierwsze wyróżnienie filmowe w moim życiu. Byłam bardzo zdenerwowana.

W filmie „Płynące wieżowce” doceniono Panią w roli kobiety, której narzeczony zakochuje się w innym mężczyźnie. Trudne wyzwanie...

Tematyka nie należy do łatwych, ale długo się do tego filmu przygotowywaliśmy. Praca na planie to był dla nas niesamowity czas. Z Mateuszem Banasiukiem, Bartoszem Gelnerem, Olgą Frycz mieliśmy poczucie, że robimy coś wyjątkowego i fajnego. Duża w tym zasługa reżysera, Tomasza Wasilewskiego, który otaczał nas opieką, zarażał entuzjazmem i energią.

Dostrzega Pani jakieś znaczące różnice między grą w filmie i w teatrze?

Jest to trochę inna materia. Film rządzi się swoimi prawami, a teatr swoimi. Wydaje mi się, że intensywność aktora przed kamerą jest inna niż w teatrze. Czasem to, co w teatrze jest prawdziwe, w filmie jest już sztuczne.

Czuje się Pani bardziej aktorką teatralną czy filmową?

Mam większe doświadczenie teatralne niż filmowe. Przez ponad trzy lata pracowałam w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. To tutaj rozwijałam się jako aktorka teatralna. „Płynące wieżowce” są drugim moim filmem pełnometrażowym I chciałabym, aby było ich więcej.

W ostatnim czasie pojawili się młodzi, ciekawi reżyserzy. Czy można mówić o powrocie polskiej szkoły filmowej?

Nie wiem, czy to jest właściwe określenie dla tego zjawiska. Na pewno są reżyserzy, tacy jak Tomasz Wasilewski, Bodo Cox czy Katarzyna Rosłaniec, którzy tworzą nową jakość w polskim filmie. Kreują rzeczywistość, jakiej do tej pory nie było w naszym kinie. Z wielką fascynacją oglądałam ich filmy. I miałam wrażenie, że nadciąga nowa fala. Myślę, że warto obserwować ich drogę.

Od tego sezonu jest Pani aktorką Starego Teatru w Krakowie. Zagrała tam już Pani w „Wandzie” w reżyserii Pawła Passiniego...

A teraz zaczynamy próby do spektaklu „Nie-boska komedia” w reżyserii Chorwata Oliviera Frljica. Premiera planowana jest na 7 grudnia.

O jakiej roli Pani marzy?

Nie myślę o tym w ten sposób. Jestem ciekawa tego, co proponuje mi reżyser i dyrektor teatru, w którym pracuję. Nie chcę się na nic zamykać. Może kiedyś przyjdzie taki moment, że powiem „marzę o tej roli”, a może już jest, tylko jeszcze tego nie słyszę.

<!** reklama>

Udział w serialach telewizyjnych to bardziej sposób zarobkowania czy szkoła rzemiosła?

Wydaje mi sie, że może być szkołą rzemiosła. Ja zaczynałam od serialu i wiele się tam nauczyłam. Pracowałam, m.in., z Dorotą Kolak, Bronisławem Wrocławskim, Marcinem Hycnarem i to były ważne spotkania. Można było brać od nich garściami.

Jak wielu aktorów spędza Pani sporo czasu w drodze. Jak połączyć podróżowanie z przygotowaniami do kolejnej roli?

To zależy, jakim środkiem transportu się podróżuje. Zawód „aktor” oznacza w wielu przypadkach życie na walizkach. Relaksuję się, kiedy wracam do domu.

Z Bydgoszczą nie zerwała Pani całkiem więzów. W repertuarze Teatru Polskiego jest „Burza”, w której Pani występuje. Co Pani dało kilka lat spędzonych w teatrze prowadzonym przez dyrektora Łysaka?

Przede wszystkim szanse na rozwój. To wspaniały teatr z wyjątkowym zespołem aktorskim. Są to ludzie otwarci, odważni i kochający swoją pracę. Wielkie osobowości aktorskie, ale i wspaniali ludzie. Paweł Łysak wielokrotnie dawał nam szanse na spotkania z wybitnymi reżyserami. Konsekwentnie budował teatr, który jest jednym z naciekawszych w Polsce. Teatr Polski w Bydgoszczy zawsze będzie zajmował wyjątkowe miejsce w moim sercu, bo tutaj wszystko się zaczęło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska