2 z 6
Poprzednie
Następne
Po skargach na ortodontę NZOZ w Toruniu oddaje pieniądze! Paulina Tomczykowska dziękuje "Nowościom"
To pierwsza budująca informacja w tej bulwersującej historii. Sprawę stomatologa, który nie mając specjalizacji ortodonty zakładał pacjentkom aparaty "w promocji" (wcześniej nie robił np. koniecznych zdjęć rtg i wycisku zgryzu) opisujemy od kilku tygodni. Pochodzący z Koszalina lekarz przyjmował m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Grudziądzu i Brodnicy. Najgorsze dla pacjentek było to, że po założeniu aparatu... znikał. Odwoływał wizyty, nie odbierał telefonów, zmieniał miejsca pracy. Kobiety zostawał z problemem korekt i dalszego leczenia same.
O sprawie pisaliśmy m.in. tutaj: Uwaga na tego ortodontę! Zakłada "aparat w promocji" i znika