Po tragicznym wypadku w Obodowie na DK 25. Kierowcy byli trzeźwi, prokuratura sprawdza wątek choroby jednego z kierowców

- Jedną z najważniejszych obecnie czynności, którą trzeba wykonać, jest przeanalizowanie historii leczenia pacjentów, którzy są i byli hospitalizowani po tym wypadku - mówi Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierowcy, którzy w niedzielę 19 sierpnia uczestniczyli w wypadku w miejscowości Obodowo pod Sępólnem Krajeńskim, byli trzeźwi. Jeszcze w dzień wypadku policja informowała o stanie trzeźwości jednego z nich. Prokuratura musi ustalić, przede wszystkim, co spowodowało, że jeden z pojazdów zjechał ze swojego pasa ruchu i w ten sposób doszło do czołowego zderzenia .

- W sprawie kluczowa będzie analiza dokonana przez biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych - dodaje prok. Przytarski.

Z kolei zbadanie historii hospitalizacji, między innymi kierujących ma na celu ustalenie, czy do wypadku nie przyczyniło się, np. schorzenie kierowcy.

• Przypomnijmy, że chodzi o zdarzenie, do którego doszło na drodze krajowej nr 25. Liczący 66 lat mężczyzna, prowadzący suzuki w kierunku Sępólna Krajeńskiego z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu zderzając się z jadącym z naprzeciwka pojazdem marki Renault Megane, na którego z kolei najechał nissan primera.

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W trakcie działań podejmowanych przez ratowników, strażacy wydobywali z zakleszczonych samochodów osoby poszkodowane. Konieczne było przy tym użycie specjalistycznego sprzętu hydraulicznego.

- Niestety na miejscu śmierć poniosła 64-letnia pasażerka suzuki, mieszkanka powiatu limanowskiego w województwie małopolskim - mówi asp. szt. Aleksandra Bratz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie Krajeńskim. - Do szpitali z obrażeniami ciała ponadto zostało przetransportowanych pozostałych dziesięciu uczestników zdarzenia drogowego, kierowca suzuki z pasażerami w wieku czternastu, pięćdziesięciu czterech i pięćdziesięciu pięciu lat, 42-letnia, kierująca renault z podróżującą z nią 11-latką oraz 37-letnia kierująca nissanem z pasażerami (6, 13, 47 lat).

Ruch na tym odcinku drogi przez kilka godzin był zablokowany. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia będą wyjaśniane w toku śledztwa prowadzonego pod nadzorem tucholskiej Prokuratury.

- Apelujemy o rozwagę na drodze. Ładna, słoneczna pogoda nie zawsze oznacza doskonałe warunki do jazdy, i nie zwalnia kierowców z zachowania ostrożności. Pamiętajmy, że nie zawsze dopuszczalna prędkość jest prędkością bezpieczną – ta powinna być dostosowana do natężenia ruchu i warunków atmosferycznych - zaznaczają policjanci.