Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczytaj mi mamo, zagraj mi tato

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Jak trwa sezon na juwenalia, to trwa też sezon na biadolenie. Że kiedyś to, panie, studenci byli tacy kreatywni, a teraz tylko żebry im w głowie.

<!** Image 1 align=left alt="Image 211676" >Jak trwa sezon na juwenalia, to trwa też sezon na biadolenie. Że kiedyś to, panie, studenci byli tacy kreatywni, a teraz tylko żebry im w głowie.

Że kultura studencka to twórcza była niesłychanie, a teraz to tylko piwsko i kupna rozrywka, dowieziona przez marketingowców... A pamiętacie może, drodzy państwo, jak to było za waszych czasów, niezależnie od tego, jakie to były czasy? Było dokładnie tak samo. Tak samo biadolono na potęgę, że ci dzisiejsi studenci, to, panie, kiepscy są.
<!** reklama>

Bo tak to już z nami jest. Zresztą Ameryki nie odkrywam, smacznie pokazał to choćby Woody Allen w „O północy w Paryżu”. Bohater skacze tam między epokami, a w każdej spotyka ówczesne artystyczne gwiazdy, narzekające w knajpach, że kiedyś to była Wielka Sztuka, a teraz to tylko sztuczki... Bo kultura studencka jest dziś po prostu taka jak pop-czasy, w których funkcjonuje. I możemy narzekać, że zamiast własnych samoróbek artystycznych młodziankowie wolą dostać markowe produkty, ale przecież tak jest dziś ze wszystkim.

Zresztą z tą ofertą tak naprawdę nie jest źle, nawet jeśli, z drugiej strony, jest jednak lekko upiornie. Bo jakie mieliśmy - między innymi - gwiazdy zakończonych parę dni temu juwenaliów w Toruniu? Kult i Strachy na Lachy. A kto gra właśnie na juwenaliach w Bydgoszczy? Strachy na Lachy, Coma i Dezerter.

Wybór znakomity, ale to przecież wszystko pokolenie rodziców dzisiejszych studentów! Grabaż ze Strachów to rocznik 1965, Kazik z Kultu - 1963, Robal z Dezertera - również 1963. Oczywiście wszyscy należą do tej najlepszej generacji polskiego rocka, której przez następne parę dekad nikt nie podskoczył - pokolenia, które nie bawiło się w kompromisy, wierzyło, że rock ma siłę armat i stawiało przekaz emocjonalny i ideologiczny wyżej od technicznej wirtuozerii.

Niemniej co tu dużo gadać - parę dekad wcześniej nie zdarzało się raczej, żeby studenci balowali przy muzyce własnych rodziców, chybaże dla jaj. Choć wtedy jaja też były inne. A dziś? Nawet niezłe, młode Transsexdisco, które grało w Toruniu, ma w sobie jakiś sznyt tamtych lat... Może więc to raczej pytanie o to, na co zachorował polski rock. I dlaczego choruje tak długo.

Cóż, niegdyś jako student biegałem na każdy koncert Kultu, dziś Kult gra dla mojej córki - studentki. Ciekawe, co z potencjalnym wnukiem? Mam nadzieję, że Kazik jeszcze te 20 lat wytrzyma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska