Podatek od smartfonów i laptopów. Ile wyniesie i kiedy wejdzie w życie w Polsce? Poznaj plany rządu
Rząd tłumaczy, że pieniądze z daniny będą przekazywanie na rzecz polskich artystów. Sprawę tę komentuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. - Beneficjantami tego podatku będą osoby zamożne lub bardzo zamożne. Nie rozumiem, dlaczego państwo chce zabierać pieniądze najbiedniejszym, by następnie przekazywać je najbogatszym, których stać na wakacje w egzotycznych krajach – mówi Cezary Kaźmierczak.
Nie da się ukryć, że wielu artystów zostało poszkodowanych przez pandemię, gdy odwoływane były koncerty czy inne wydarzenia kulturalne. Jak jednak przekonuje dr hab. Rafał Sikorski, prof. UAM w wywiadzie dla portalu INNPoland, chęć pomocy twórcom nie może uzasadniać stosowania instytucji sprzed ponad pół wieku do zupełnie innej rzeczywistości. - Prawo skonstruowane na potrzeby urządzeń kopiujących z lat 60. po prostu nie znajduje zastosowania w kontekście modeli eksploatacji utworów rodem z XXI wieku - twierdzi dr hab. Rafał Sikorski, prof. UAM. Przypomnijmy, że korzenie opłaty reprograficznej sięgają w Europie lat 60. Wtedy jednak taka danina miała sens, gdyż w użyciu były magnetofony oraz czyste kasety, na które kopiowało się utwory. Obecnie, w dobie streamingu, podatek od smartfonów zdaniem wielu osób nie ma racji bytu.
CZYTAJ TAKŻE:
Telewizja naziemna na nowym standardzie. Czeka Cię dodatkowy wydatek!
Te osoby nie będą musiały płacić Abonamentu RTV 2021. Lista może niektórych zaskoczyć