Rozmowa z Janem Krzysztofem Ardanowskim, posłem PiS
Czy będzie Pan głosował za podniesieniem cen paliwa, po to, by można było łatać drogi samorządowe?
To bardziej złożona sprawa. Jako reprezentant obszarów wiejskich muszę dość wyraźnie powiedzieć, że jakość dróg na tych obszarach jest zła. Pieniądze miałyby pójść przede wszystkim na drogi gminne i powiatowe. One są najbardziej zaniedbane. Polityka Unii Europejskiej mówi o autostradach i trasach szybkiego ruchu, a nie o drogach lokalnych, od których zależy jakość życia i funkcjonowanie lokalnego biznesu i rolnictwa. Można by powiedzieć tak, że są koncerny paliwowe państwowe, czyli Orlen i Lotos, i od nich można by zabrać część pieniędzy.
Więc...?
To jednak są spółki akcyjne, które rządzą się kodeksem handlowym. Jeśli chcemy od nich zabrać część zysków na te drogi, to będzie to tylko część pomniejszana o wypłatę dywidend dla akcjonariuszy prywatnych. Stworzenie funduszu drogowego, który będzie gromadził środki, jest działaniem logicznym i sensownym. Środki te, wbrew temu, co mówi opozycja, nie mogą być przeznaczone na nic innego jak na infrastrukturę drogową. To środki do dyspozycji samorządów, które domagają się remontów. Na nic innego nie mogą być zabrane.
Na realizacją programu 500 plus i łatanie budżetu też nie?
Powtórzę, to nie jest żadne łatanie dziury budżetowej. Budżet ma się nie najgorzej, ponieważ uszczelnienie systemu podatku VAT powoduje, że środków na potrzeby państwa wystarczy. Najbliższy czas pokazuje, że paliwo nie będzie drożało na świecie, ponieważ są niskie ceny ropy naftowej, więc może to jest dobry moment, by taki fundusz stworzyć?
**
Czytaj też: Zmiany na starówce. Jak parkować?**
Co na to wszystko poseł Tomasz Lenz (PO)?
Rozmowa z posłem Tomaszem Lenzem, posłem PO
Jak Pan ocenia pomysł PiS, by podnieść cenę paliwa, po to, by łatać samorządowe drogi?
Moim zdaniem ta propozycja świadczy o tym, że władza się pogubiła i wbrew temu, co mówi minister Morawiecki, to chyba jednak nie panuje nad budżetem. Chyba ktoś tu kłamie, jeśli mówi, że jest wypracowana nadwyżka budżetowa, a jednocześnie podnosi się podatki. Ten pomysł jest zaskakujący, a okres wakacyjny, kiedy PiS chce to wprowadzić, nie jest przypadkowy. Rządzący liczą na to, że nie zostanie to zauważone, bo część ludzi jest teraz na wakacjach, druga część nie ogląda telewizji, a trzecia część zajmuje się innymi sprawami.
Kogo Pana zdaniem najbardziej dotknie podniesienie ceny paliwa?
Moim zdaniem zwiększenie podatku poprzez dodanie go do ceny paliwa uderzy w całą gospodarkę. Przecież wzrosną ceny wszystkich produktów, które są dostępne dla szarego Polaka. Większość firm używa transportu samochodowego i będzie musiała wrzucić podniesione koszty paliwa w ceny towarów, które będzie sprzedawała. Poza tym program 500 plus, który spełnia swoją rolę społeczną, wyraźnie spowodował, że w budżecie brakuje pieniędzy na niezbędne inwestycje w kraju i stąd poszukiwanie środków finansowych. Po te pieniądze sięga się do kieszeni nas wszystkich. Polacy i tak odczuli podwyżki ubezpieczeń, obsługi bankowej. Nieco wzrosły też ceny produktów żywnościowych w sklepach. Niby otrzymujemy od rządzących wsparcie w postaci programu 500 plus, a tak naprawdę jedną ręką pieniądze się daje, a drugą ręką się je wyjmuje. Uważam, że rządzącym zwyczajnie zabrakło wyobraźni i umiejętności oszacowania wydatków.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
