Podpalenia samochodów w Chełmnie. Surowy wyrok dla podpalacza. Spłonęło dziesięć pojazdów
24-latek to recydywista i sąd wziął to pod uwagę. Ten młody człowiek jest dobrze znany miejscowej policji i prokuraturze. W przeszłości w Chełmnie podpalał garaże, zacierając w ten sposób ślady włamania. Przestępstw przeciwko mieniu ma jednak na koncie więcej. W grudniu 2017 roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał pięcioletni wyrok. Już po kilku miesiącach, bo w kwietniu 2018 roku, wrócił na drogę przestępstwa.
Czytaj też: Najtragiczniejsze wypadki w Kujawsko-Pomorskiem
Ruch na autostradzie A1 - bieżące informacje o utrudnieniach, korkach i wypadkach
Uwaga! Jeśli tego nie zrobisz, możesz stracić 500 plus!
Co wydarzyło się krytycznej nocy, gdy płonęły auta przy ul. Dworcowej, Podmurnej, Rycerskiej, Kamionka i Powiśle? Jak ustalił w toku procesu Sąd Rejonowy w Chełmnie, mężczyzna był pod silnym działaniem środków psychotropowych. Najpierw pił wódkę o szwagra. Imprezę skończył koło północy i być może chciał grzecznie położyć się spać, ale drzwi mieszkania zastał zamknięte. Nie miał kluczy, a nie chciał budzić matki. Poszedł więc "na miasto". Wspomógł się amfetaminą, którą wciągał jeszcze tej nocy jeszcze kilkukrotnie. Tak, aż woreczek strunowy zrobił się pusty.