Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalił bezdomnego w Toruniu i uciekł z przepustki! Złapali go "łowcy głów" w Poznaniu

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Policyjni "łowcy głów" przygotowali zasadzkę i zatrzymali w poznańskim hotelu Andrzeja Sz., który uciekł z przepustki ze szpitala psychiatrycznego. W 2017 roku podpalił bezdomnego w Toruniu.
Policyjni "łowcy głów" przygotowali zasadzkę i zatrzymali w poznańskim hotelu Andrzeja Sz., który uciekł z przepustki ze szpitala psychiatrycznego. W 2017 roku podpalił bezdomnego w Toruniu. policja/Polska Press archiwum
Andrzej Sz. w 2017 roku podpalił bezdomnego przy Muzeum Etnograficznym w Toruniu. Decyzją sądu jako niepoczytalny i chory, nie trafił za kraty tylko do szpitala psychiatrycznego. W styczniu br. uciekł z przepustki. Ujęli go jednak policyjni "łowcy głów" w Poznaniu.

Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus.

od 16 lat

Świadkowie nigdy nie zapomną tego widoku. 12 września 2017 roku, około godz. 3.00 nad ranem, osoby przechodzące obok Muzeum Etnograficznego od strony Wałów Generała Sikorskiego zauważyły żywą pochodnię. Płonął 50-letni Mariusz J., bezdomny. Natychmiast wezwano pogotowie. Stan mężczyzny był jednak bardzo ciężki, mimo tego, że przechodnie od razu sami próbowali ratować mu życie. Miał poparzone ponad 70 procent ciała.

Lekarze ze szpitala wojewódzkiego na Bielanach zrobili, co było ich w mocy i przygotowali pacjenta do transportu. Śmigłowcem przewieziono go do Siemianowic Śląskich, do centrum leczenia oparzeń. Niestety, po kilku dniach mężczyzna zmarł.

Polecamy

Długo trwały poszukiwania sprawcy podpalenia. W końcu go ustalono i ujęto. Był nim 46-letni Andrzej Sz. z Poznania. Decyzją Sądu Okręgowego w Toruniu mężczyzna nie trafił jednak do więzienia, tylko do zamkniętego zakładu psychiatrycznego: stwierdzono, że był niepoczytalny i jest chory psychicznie.

26 stycznia br. Andrzej Sz. uciekł z przepustki szpitala w Starogardzie Gdańskim. 1 lutego wydano za nim list gończy. I za tropienie go szybko zabrali się specjaliści od takich poszukiwań- "łowcy głów" z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

"Łowcy głów" zorganizowali zasadzkę. Poszukiwany wpadł w hotelu

"Łowcy głów" to znany już w kraju zespół policyjnych fachowców. Tropienie, ściganie i zatrzymywanie poszukiwanych to ich specjalność. Skutecznością wykazali się również w tym przypadku.

- 3 lutego informacja wydanym przez Sad Okręgowy w Gdańsku liście gończym trafiła na biurko policjantów z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali poszukiwanego w jednym z poznańskich hoteli. Mężczyzna był zaskoczony i nie stawiał żadnego oporu - podały 15 lutego br. służby prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Polecamy

Jak podaje policja, Andrzej Sz. wcześniej został namierzony, a zasadzka przygotowana została w sposób, który gwarantował zatrzymanie. Poszukiwany był zameldowany we wspomnianym hotelu. Do zatrzymania go doszło w pokoju. Stąd funkcjonariusze z wydziału konwojowego przetransportowali go z powrotem do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Można się tylko domyślać, że kolejnej przepustki szybko nie dostanie...

Bestialskie podpalenie długo było zagadką bez rozwiązania

Do bestialskiego podpalenia bezdomnego -Mariusza J. - przy Muzeum Etnograficznym w Toruniu doszło nad ranem, 12 września 2017 roku. Jak piszemy na wstępie, mężczyzna płonął niczym żywa pochodnia. Nie udało się go uratować.

Dość długo jednak nie udawało się ustalić, kto dopuścił tego okrutnego czynu. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód. Intensywnie pod jej kierunkiem pracowali kryminalni. Przyjęto, że Mariusz J. został podpalony. Niestety, choć śledczy dysponowali zeznaniami świadków (tych, którzy ratowali ofiarę) oraz zapisem z monitoringu, kolejne miesiące nie przynosiły sukcesu. Wytypowano kilka podejrzanych osób. Upublicznienie nagrania z kamery też początkowo nie wniosło wiele do sprawy. W końcu jednak udało się ustalić, kogo monitoring uwiecznił i dotrzeć do tej osoby.

Polecamy

Zatrzymany w Poznaniu Andrzej Sz. nie przyznał się do winy. Skąd pewność śledczych, że zatrzymali faktycznego sprawcę bestialskiego podpalenia? Jak tłumaczy prokuratura, materiał dowodowy udało się zebrać mocny. To nie tylko monitoring i zeznania świadków, ale - co bardzo ważne - opinię biegłego z dziedziny antropologii. Ten najpierw badał, czy typowany już w grudniu 2017 roku na sprawcę Andrzej Sz. może nim być, biorąc pod uwagę zapis z monitoringu. Po zatrzymaniu Andrzeja Sz. natomiast potwierdził, że to właśnie jego uwieczniła kamera.

Dodatkowo ważne okazały się wyjaśnienia samego zatrzymanego. Potwierdził, że tragicznego 12 września 2017 roku był w parku obok Muzeum Etnograficznego. Przedstawił swoją wersję wydarzeń. Twierdził, że w parku był razem z Mariuszem J. i że w pewnym momencie doszło do samozapłonu. Cały czas miał towarzyszyć bezdomnemu koledze. Ta wersja kłóciła się jednak z zeznaniami świadków. Oni Andrzeja Sz. nie widzieli. Stąd wniosek śledczych, że mógł podpalić kompana i uciec.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Już w trakcie śledztwa okazało się, że Andrzej Sz. jest chory psychicznie i najprawdopodobniej w trakcie popełniania przestępstwa był niepoczytalny. Sąd Okręgowy w Toruniu decydował o losach Andrzeja Sz. w lutym 2019 roku. Wezwał biegłych psychiatrów. Potwierdzono niepoczytalność mężczyzny i postępowanie zostało umorzone. Andrzej Sz. natomiast, decyzją sądu, trafił do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

WARTO WIEDZIEĆ. Kim są policyjni "łowcy głów" z Poznania?

  • Kim są poznańscy "łowcy głów"? – To najlepsi z najlepszych. Wybrani z różnych jednostek policji. Mający duże doświadczenie, ale też wyjątkową skuteczność i wykazujący się dużą kreatywnością w swoich działaniach. Są to ludzie w różnym wieku, o różnych specjalizacjach, którzy mają jeden wspólny cel: namierzyć i złapać przestępcę – objaśnia młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji, w której działa Zespół Poszukiwań Celowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska