POGOTOWIE REPORTERSKIE. Po naszej interwencji kratka na Szosie Lubickiej została naprawiona

- Przy Szosie Lubickiej ktoś skradł kratkę odpływową. Kilka tygodni temu zgłosiłam ten problem do Miejskiego Zarządu Dróg. Otrzymałam odpowiedź, że kratka wróci na miejsce, ale przedwczoraj wracałam samochodem z pracy do domu i omal nie wpadłam w dziurę na drodze. Kratki jak nie było, tak nie ma. Jest za to dziura w drodze, którą trzeba omijać. Chciałabym się dowiedzieć, kiedy ten problem zniknie z drogi? Przecież są różni kierowcy, może się zdarzyć, że ktoś tego nie zauważy i poważnie uszkodzi auto. To naprawdę poważny problem, dlatego proszę o interwencję w tej sprawie - mówi Czytelniczka.
[break]

Kratka była, ale... zniknęła

Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg tłumaczyła nam, że kilka dni temu przy Szosie Lubickiej została zamontowana nowa kratka odpływowa.

Na miejscu pojawił się fotoreporter „Nowości”, by to sprawdzić, ale on z kolei potwierdził słowa naszej Czytelniczki. Kratki odpływowej na drodze przy Szosie Lubickiej nie ma.

Co się z nią stało? Agnieszka Kobus-Pęńsko mówi, że kratka odpływowa została zamontowana, ale w bardzo krótkim okresie czasu została zniszczona.

- Sprawdziliśmy dokładnie fragment Szosy Lubickiej, o którym mówiła Czytelniczka i rzeczywiście nasze wyjaśnienie mogło wyglądać dziwnie. Kilka dni temu zamontowaliśmy nową kratkę odpływową, która dzień albo dwa dni po tym, jak została zamontowana, była pęknięta. Albo ktoś ją zniszczył, albo po prostu była wadliwa. Dziwny zbieg okoliczności. Postaramy się jak najszybciej zainterweniować w tej sprawie - powiedziała „Nowościom” rzeczniczka MZD.

Problem rozwiązany

Jeszcze wczoraj późnym popołudniem rzeczniczka MZD poinformowała nas o tym, że przy Szosie Lubickiej została zamontowana kolejna, nowa i przede wszystkim nieuszkodzona kratka odpływowa.

- Dziękuję za informację od Czytelniczki oraz redakcji. Mamy nadzieję, że nowa kratka odpływowa posłuży na drodze przy Lubickiej nieco dłużej niż poprzednie i po raz kolejny nie będziemy musieli jej naprawiać ani wymieniać - dodaje Agnieszka Kobus- Pęńsko z MZD.