Pojedźmy, zobaczymy

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Poprawa organizacji ruchu i komunikacji miejskiej w Toruniu są konieczne. Zwłaszcza w kontekście budowy mostu, która wkroczyła w taką fazę, że trzeba zamykać ulice wokół niej.

Na razie stało się tak ze Wschodnią. Wraz z jej zamknięciem czyste powinno być przedpole wokół budowy mostu.

<!** reklama>Co zaś mamy? Dopiero ruszającą przebudowę ulicy Skłodowskiej-Curie. Na Lubicką drogowcy właśnie wrócili by dokończyć rozpoczęty w ubiegłym roku remont. I remont ulicy Konstytucji 3 Maja. W poprzednich latach, przy okazji innych poważnych robót drogowych w Toruniu, sytuacja wyglądała podobnie. A przy okazji były zastrzeżenia do organizacji objazdów dla miejskich autobusów i tramwajów.

Teraz Miejski Zarząd Dróg i Miejski Zakład Komunikacji dostały votum nieufności od prezydenta Michała Zaleskiego. Silniejszy nadzór nad nimi dzierży magistracki wydział gospodarki komunalnej.

Czy to zmiana dla zmiany, wymuszona częściowo przez nową ustawę o transporcie zbiorowym? Tak to na razie wygląda. W końcu MZD i MZK od lat podlegają WGK. Do wydziału przejdą ludzie z MZK. A raczej się przesuną, bo WGK ma siedzibę obok zajezdni autobusowej, w której obecnie pracują.

O zmianach w MZK dyskutuje się w Toruniu już do znudzenia. Trzy lata temu powstała nawet za publiczne pieniądze analiza. Firma, która ją zrobiła, zachęcała do przekształcenia MZK w spółkę. Jej propozycje poszły na półkę. Na poważniejsze zmiany ostrożny do bólu prezydent Zaleski się nie zdecydował. Dostaliśmy korektę. Nie mamy wyjścia - pojeździmy i zobaczymy, co nam da.