Połączeni ze strachem

<!** Image 3 align=none alt="Image 204912" sub="W IX Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu nastroje są niewesołe. Nauczyciele boją się, że stracą pracę [Fot.: Adam Zakrzewski]">- Z „Nowości” dowiedzieliśmy się, jakie plany wobec naszej szkoły ma miasto. To po prostu skandal - kipią ze złości nauczyciele z IX LO. Ten ogólniak od września ma zniknąć z mapy edukacyjnej Torunia.

W liceum na Rubinkowie wszyscy starają się funkcjonować normalnie, ale emocji nie da się ukryć. W ubiegły czwartek dyrektor placówki Roman Szefler zorganizował oficjalne spotkanie dla wszystkich pracowników. Ku ich przerażeniu, w całości potwierdził wcześniejsze doniesienia „Nowości”. IX LO czeka likwidacja, a jego uczniowie zostaną wcieleni do III LO na Skarpie. Budynek „dziewiątki” natomiast ma dostać ZS nr 26.

Roman Szefler nadal nie rozmawia z mediami. Również wczoraj odmówił jakiegokolwiek komentarza.

Rozmowniejsi są natomiast nauczyciele. Szerokim strumieniem wylewają żale, zastrzegając jednocześnie anonimowość.

<!** reklama>

- Miasto podaje do publicznej wiadomości, że czeka nas połączenie z „trójką”. To kłamstwo. Szkoła będzie zlikwidowana, a wszyscy pracownicy dostaną wypowiedzenia. Mamy obecnie ok. 50 nauczycieli i ok. 20 pracowników obsługi. Wszyscy pójdą na bruk - mówią nasi rozmówcy.

- Nasz dyrektor podupadły budynek doprowadził do idealnego stanu. Ktoś ma na niego chrapkę - pada inny argument.

Nadchodzący rok szkolny będzie bardzo trudny dla nauczycieli. W ogólniakach będą zwolnienia związane z obowiązywaniem nowej podstawy programowej. Do tego dojdą jeszcze pedagodzy z wygaszanych placówek. Takie plany miasto ma bowiem nie tylko wobec „dziewiątki”. Na czarnej liście są jeszcze „dwójka” oraz „dwunastka”.

I choć Urszula Polak, szefowa ZNP, deklaruje, że priorytetem będzie szukanie dla nich zatrudnienia, to sytuacja i tak wygląda poważnie.

W IX LO obowiązuje wydany przez dyrekcję zakaz rozmów na temat likwidacji w trakcie zajęć. To nie przeszkadza uczniom i absolwentom w prowadzeniu akcji protestacyjnej w internecie. Popiera ich w tej chwili ponad 1,4 tys. osób.