Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połamane drzewa i pozrywane dachy to bilans niedzielnej nawałnicy

Małgorzata Chojnicka
Usuwanie gałęzi na drodze wojewódzkiej Lipno - Rypin
Usuwanie gałęzi na drodze wojewódzkiej Lipno - Rypin Małgorzata Chojnicka
Niedzielna nawałnica dotknęła cały powiat lipnowski - krótko po godz. 17 niebo zrobiło się praktycznie czarne i rozpętała się wichura. Zaraz zaczął padać ulewny deszcz i słychać było uderzenia piorunów.

Najgorsza zawierucha trwała kwadrans, ale zdążyła połamać drzewa, pozrywać dachy i uszkodzić linie energetyczne. Wiele gospodarstw domowych do następnego dnia nie miało prądu. Na szczęście, nie ma ofiar wśród ludzi, ale kilka sytuacji wyglądało bardzo groźnie, bo przewracające się drzewa uszkodziły samochody.

Od uderzeń pioruna

- Dosłownie chwilę przed nawałnicą pobiegłam zebrać pranie - opowiada pani Magdalena. - Miałam wrażenie, że tuż nad głową wiszą mi potężne chmury. Czułam przez skórę, że zaraz wydarzy się coś złego. Bardzo się bałam, bo zanosiło się na prawdziwy kataklizm.
Strażacy wyjeżdżali 84 razy. W większości usuwali połamane drzewa, które tarasowały drogi bądź też przewróciły się na budynki. Wichura zerwała lub uszkodziła 22 dachy zarówno na budynkach mieszkalnych, jak i gospodarczych.
- W zależności od potrzeb zabezpieczaliśmy budynki przed zalaniem, a nawet odbudowywaliśmy konstrukcje dachowe - informuje brygadier Jerzy Fydrych, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie.
- Odnotowaliśmy trzy pożary od uderzenia pioruna. Paliło się poddasze, słoma na przyczepie i drzewo. W Kikole zostały uszkodzone trzy sąsiadujące ze sobą domy. Jeden z nich nie nadaje się do zamieszkania.

Łamały się jak zapałki

W Tłuchówku na seata toledo o mało nie przewróciły się dwa drzewa. Kierowca, gdy zobaczył, co się dzieje, gwałtownie zahamował. Wylądował w rowie, ale nic mu się nie stało. Z kolei w Krzyżówkach (gm. Lipno) odłamane konary z drzew uszkodziły samochód osobowy i dostawczy. Podobne zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu w Kikole. Tam gałąź spadła na opla astrę. Wiele drzew wichura powaliła też w Parku Miejskim im. G. Narutowicza w Lipnie.
Poważnym problemem jest już sama przerwa w dostawie energii elektycznej. Wszystkie urządzenia są zasilane prądem. Przestają działać chociażby stacje uzdatniania wody. Na co dzień nie zdajemy sobie nawet sprawy, ile jej potrzebujemy. Strażacy musieli też dostarczyć agregat prądotwórczy do respiratora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska