Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci z aktem oskarżenia

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Zakończyło się śledztwo w sprawie awantury w toruńskim klubie „Lizard King”. Oskarżono byłego zastępcę komendanta wojewódzkiego policji i szefa jednego z wydziałów tej samej jednostki.

<!** Image 3 align=none alt="Image 223786" >
Zakończyło się śledztwo w sprawie awantury w toruńskim klubie „Lizard King”. Oskarżono byłego zastępcę komendanta wojewódzkiego policji i szefa jednego z wydziałów tej samej jednostki.
<!** reklama>

Pierwszy z nich to Maciej Z. Po zajściach w toruńskim klubie, do których doszło w marcu tego roku, złożył raport o zwolnienie ze służby. Raport został przyjęty, ale nie uchroniło to Macieja Z. przed odpowiedzialnością karną.

Przypomnijmy, że Maciej Z., wówczas pierwszy zastępca komendanta wojewódzkiego policji, razem z funkcjonariuszami głównie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy po służbie i prywatnie bawili się wtedy w toruńskim klubie „Lizard King”.

Byli pod działaniem alkoholu. Skarżyli się na ich zachowanie inni klienci oraz obsługa lokalu. Policjanci w cywilu poproszeni zostali przez pracowników klubu o jego opuszczenie. Kiedy niektórzy z tej grupy nie chcieli wykonać polecenia, wezwano policję.

Maciej Z. oskarżony został przez toruńską prokuraturę o popełnienie trzech przestępstw: o słowne znieważenie selekcjonera klubu i pracownika ochrony, o odmowę opuszczenia lokalu, mimo że żądały tego uprawnione osoby, czyli selekcjoner klubu i pracownik ochrony, oraz o słowne znieważenie (czyli po prostu wyzwanie wulgarnymi epitetami) funkcjonariusza na służbie, który został wezwany do klubu.

Rafał M. bardziej agresywny

Drugim oskarżonym w tej sprawie jest Rafał M. W momencie zdarzenia był naczelnikiem Wydziału Techniki Operacyjnej KWP w Bydgoszczy.

Po zajściach w „Lizard Kingu” prowadzone było w jego sprawie policyjne postępowanie dyscyplinarne. Uznano, że naruszył on dyscyplinę służbową poprzez nieetyczne zachowanie i ukarano go degradacją ze stanowiska, co wiązało się też z mniejszymi zarobkami.

Rafał M. został przeniesiony do pionu kryminalnego, ale odwołał się od tej decyzji do Komendy Głównej Policji. Ta nakazała przeprowadzenie wewnętrznego postępowania jeszcze raz, aby uzupełnić niektóre ustalenia.

To postępowanie jeszcze trwa, ale po postawieniu zarzutów przez prokuraturę Rafał M. został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych, a w połowie października sam złożył raport o zwolnienie ze służby.

Ze sporządzonego właśnie aktu oskarżenia w sprawie zdarzeń w „Lizard Kingu” wynika, że był on bardziej agresywny niż Maciej Z. Rafał M. ma także postawione zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej selekcjonera klubu i ochroniarza. Musiał więc się z nimi co najmniej szarpać lub ich uderzył lub kopnął. Poza tym, jak przyjechali wezwani do awantury policjanci, to wyzwał trzech z nich, a nie tylko jednego jak Maciej Z.

Oskarżeni nie przyznają się

- Według naszej oceny oskarżeni działając publicznie i bez powodu dopuścili się popełnienia części czynów objętych zarzutami, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego - mówi Ewa Janczur, zastępca szefa toruńskiej Prokuratury Rejonowej Centrum-Zachód. - Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzuconych przestępstw. Maciejowi Z. grozi kara do roku pozbawienia wolności, a Rafałowi M. kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska