Kontynuujemy nasz cykl artykułów prezentujących sylwetki grudziądzkich dzielnicowych. Dziś asp. Henryk Kozłowski.
<!** Image 2 align=right alt="Image 79798" sub="Asp. Henryk Kozłowski ma nadzieję w przyszłości trafić do wydziału dochodzeniowo - śledczego / Fot. Maciej Hering">Asp. Kozłowski pracę w policji zaczynał 9 lat temu w ogniwie patrolowo-interwencyjnym grudziądzkiej komendy. Wcześniej przez pięć lat służył w żandarmerii wojskowej.
- Do pracy w niebieskim mundurze skłonił mnie brak etatów w wojsku - mówi funkcjonariusz. - Odbyłem szkolenie policyjne w Brzegu w województwie opolskim, skąd zaraz po ukończeniu szkoły zostałem skierowany do Grudziądza. Na początku pracowałem w ogniwie patrolowo-interwencyjnym, by po okresie dwóch lat spróbować swoich sił w roli dzielnicowego. W tym celu poszedłem na półroczny kurs przygotowujący do objęcia wspomnianego stanowiska. Główny nacisk podczas szkolenia kładziono na przedmioty takie jak prawo i psychologia. Muszę przyznać, że w mojej obecnej pracy, wiedza nabyta przez te pół roku jest mi bardzo przydatna.
Zdaniem asp. Kozłowskiego, praca w dzielnicy to nie to samo co służba w żandarmerii. Problemy, z którymi styka się na co dzień dotyczą przeważnie spraw rodzinnych. W wojsku jego kontakt ograniczał się głównie do osób mundurowych.
Sąsiedzkie niesnaski
<!** reklama>- Najczęstszymi przyczynami interwencji w moim rejonie są utarczki sąsiedzkie, zakłócanie spokoju i ciszy nocnej, przemoc w rodzinie oraz problemy z mieszkańcami nadużywającymi alkoholu - informuje asp. Kozłowski. - Przypadki zakłócania spokoju dotyczą głównie ludzi młodych między 17 i 19 rokiem życia. Inaczej wygląda za to sprawa sąsiedzkich niesnasek, gdzie poszczególne rodziny od lat toczą ze sobą „wojny”, a my co jakiś czas interweniujemy, gdy sprawy wymykają się spod kontroli.
Do najtrudniejszych spraw należą sytuacje przemocy w rodzinie. W opinii asp. Kozłowskiego, osoby dotknięte tego rodzaju zdarzeniami wymagają szczególnej troski, gdyż bardzo często nie wiedzą, gdzie szukać pomocy.
- W takich przypadkach jesteśmy w stałym kontakcie z pracownikami opieki społecznej, którzy kierują osoby pokrzywdzone do odpowiednich specjalistów - zapewnia funkcjonariusz. - Staramy się nie działać siłowo, jeśli nie ma takiej potrzeby. Rozmowa daje czasami lepsze efekty, aniżeli kajdanki.
Siłownia i jogging
Asp. Kozłowski w swojej dzielnicy czuje się bezpiecznie. Przez 9 lat pracy w policji zaledwie kilka razy sięgał po broń.
- Na szczęście nigdy nie musiałem strzelać z pistoletu na służbie - mówi policjant. - Zawsze wystarczyło tylko wyjąć broń z kabury, by rozładować napiętą sytuację.
Asp. Kozłowski jest miłośnikiem sportu. Lubi sobie pobiegać i poćwiczyć na siłowni w celu podtrzymania kondycji. Wolne chwile stara się zawsze spędzać z rodziną.
Kontakt z dzielnicowym
- Numer tel.: (056) 45-13-282
- Obsługuje teren wokół dworca PKP i osiedle Moniuszki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?