Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politolog z UMK w Toruniu: - Przygasa „efekt Tuska”, bo nie widać nowej narracji

Adam Willma
Adam Willma
Dr Tomaszewski: - Jeżeli chodzi o Lewicę, sytuacja jest o tyle skomplikowana dla tego środowiska, że część jego postulatów forsuje również Koalicja Obywatelska. Pamiętajmy, że w Koalicji są Zieloni oraz środowiska nastawione bardziej na lewo niż PO.
Dr Tomaszewski: - Jeżeli chodzi o Lewicę, sytuacja jest o tyle skomplikowana dla tego środowiska, że część jego postulatów forsuje również Koalicja Obywatelska. Pamiętajmy, że w Koalicji są Zieloni oraz środowiska nastawione bardziej na lewo niż PO. Jacek Smarz
O najnowszych wynikach sondaży mówi doktor Patryk Tomaszewski, politolog z UMK.

Rzeczywistość dzieli się na realną i sondażową. Co nam mówi ta sondażowa, w której słabnie „efekt Tuska”, ale też nieszczególnie rośnie PiS-owi.
Jeżeli chodzi o partię rządzącą, można powiedzieć, że zachowuje ona constans i może liczyć na wysoko powyżej 30 proc. poparcia. Oczywiście wynika to głównie z sytuacji międzynarodowej. Większość Polaków opowiada się za prowadzeniem twardej polityki na granicy z Białorusią, stąd słupki wychylają się na korzyść PiS, ale jeżeli nie polepszy się sytuacja dotycząca konfliktu z Czechami i nie zostanie rozwiązany problem finansów płynących z Europy, tendencja może się zmienić. Natomiast w przypadku Platformy Obywatelskiej, owszem, zaistniało coś, co publicystycznie nazwano efektem Tuska - wejście polityka, który zna od kuchni działalność polityczną, marketing i który jest przywódcą znacznie bardziej rozpoznawalnym, ale też wytrawnym w stosunku do pana Budki. Mieliśmy więc wzrost poparcia dla Platformy Obywatelskiej. Jednak Platforma Obywatelska nie może utrzymać narracji wyłącznie negującej Prawo i Sprawiedliwość, bo to dla wyborców za mało. Pamiętajmy też, że wzrost obserwowany w ostatnich tygodniach, był głównie efektem odebrania głosów nie PiS-owi, ale Hołowni.

Elektorat zorientował się, że po mocnym wejściu Tuska nie ma kolejnego kroku? Że nie ma haseł, wokół których można byłoby zorganizować coś więcej niż te 20 procent?
Zgadza się. Wzmocnienie po słabym przywództwie pana Budki usatysfakcjonowało antypisowski elektorat, ale to za mało, żeby przekonać niezdecydowanych.

Bo ci niezdecydowani mogą jednak opowiedzieć się za Szymonem Hołownią?
Zapewne tak by mogło być, natomiast nie widzę w kręgach opozycji pomysłów na zbudowanie szerokiej narracji - poza tą znaną już od wielu lat retoryki antypisu - która by mogła pociągnąć za sobą niezdecydowanych.

Natomiast przed Hołownią stoi na pewno konieczność stworzenia wielkiego projekt dla zatrzymania odpływu elektoratu. Trzeba budować nowe pomysły. Tymczasem środowisko Hołowni jest wyciszone, nie widać go. To oczywiście też skutek tego, że ich przywódca nie jest parlamentarzystą.

Również ostatni pomysł Hołowni z aplikacją Jaśmina nie odniósł sukcesu i raczej nie pociągnie za sobą nowych wyborców.

Wygląda na to, że Konfederacja już się okopała w fortecy 12 proc. Czy ma szansę na podbicie nowych terenów?
Przyglądając się nurtom eurosceptycznym, czy antyunijnym w wielu krajach, można zauważyć, że balansują one w okolicy 12 proc. Nie sądzę, aby to środowisko zdobyło jakieś większe poparcie, musi raczej zadbać o utrzymanie dotychczasowej pozycji, ponieważ wyrasta mu konkurencja w ramach Zjednoczonej Prawicy. Solidarna Polska zaczyna w niektórych sprawach mówić głosem podobnym do Konfederacji.

O ile wątki związane z konfliktem z Komisją Europejską i perturbacje na granicy napędzają PiS, to również powinny dawać paliwo Lewicy. Ale w sondażach na razie tego nie widać.
Jeżeli chodzi o Lewicę, sytuacja jest o tyle skomplikowana dla tego środowiska, że część jego postulatów forsuje również Koalicja Obywatelska. Pamiętajmy, że w Koalicji są Zieloni oraz środowiska nastawione bardziej na lewo niż PO. Sceptycznie podchodzę do potencjału Lewicy z dwóch względów. Po pierwsze z uwagi na to, że to środowisko nie jest jednorodne.

Mamy tam kilka ugrupowań i różne mentalnie podejścia do prowadzenia polityki - od środowiska SLD do środowiska Zandberga. To jest bardzo duża odległość. Zjednoczenie Lewicy nastąpiło z powodów pragmatycznych, ze względu na wybory. Powód drugi jest taki, że część tych postulatów związanych z ekonomią i sprawami socjalnymi została zrealizowana przez Prawo i Sprawiedliwość.

Lewica w tym obszarze może mówić, że da więcej i zrobi więcej. Problem w tym, że wyborcy coraz częściej pytają skąd wziąć na to pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Politolog z UMK w Toruniu: - Przygasa „efekt Tuska”, bo nie widać nowej narracji - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska