Szczególnie niestrawna, zważywszy, że europosłowie PiS głosowali w Parlamencie Europejskim przeciwko dyrektywie o prawach autorskich, czyli byli za dalszym gwarantowaniem globalnym gigantom cyfrowym pełnej wolności w zarabianiu kroci kosztem twórców treści, m.in. artystów, dziennikarzy czy wydawców.
Hipokryzja polityków PiS od dawna mnie nie dziwi, ale wciąż zadziwia mniej sposób rozumowania np. działaczy Kukiz’15. Przedstawiciel tej formacji Norbert Kaczmarczyk tłumaczył w sobotę w Polskim Radiu 24, że Kukiz jest przeciwko dyrektywie, bo „twórcy się obronią”. Bardzo jestem ciekaw, jak Paweł Kukiz za-reagowałby, gdyby odkrył, że ktoś zarabia grube pieniądze na sprzedaży tanich płyt z jego spiratowanymi utworami, takich „The Best of Kukiz”, z których Kukiz nie miałby ani grosza. Machnąłby ręką, tłumacząc, że „twórcy się obronią”? Przedziwne, że tak trudno zrozumieć, że internetowi giganci robią praktycznie to samo, tyle że na gigantyczną skalę.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?