Polski Cukier Toruń przegrał z BAXI Manresa. Powrót Damiana Kuliga [zdjęcia]
Polski Cukier Toruń przegrał u siebie 102:121 z BAXI Manresa w ósmej kolejce Basketball Champions League. To siódma przegrana Twardych Pierników w tych rozgrywkach.
Już po raz kolejny w tym sezonie torunianie byli jedną ze stron ofensywnego meczu, w którym obie drużyny zdobyły pokaźną liczbę punktów. Polski Cukier rzucił ich dokładnie 100, ale niewielka to pociecha - rywale wywalczyli ich 121...
Dwa miesiące temu, w pierwszej kolejce BCL, torunianie toczyli bardzo wyrównany z bój z BAXI i mieli realną szansę na odniesienie wyjazdowego zwycięstwa. W środę, mimo atutu własnego parkietu, nadzieje na sukces zostały rozwiane znacznie szybciej.
Po zaciętej pierwszej kwarcie goście zaczęli drugie dziesięć minut od serii 7:0. Polski Cukier potrafił jednak zniwelować sporą część strat i doprowadził do stanu 41:45. Goście przez praktycznie cały mecz imponowali świetną skutecznością w rzutach za trzy punkty - już do przerwy trafili jedenaście z dziewiętnastu prób.
W drugiej połowie przewaga BAXI, która po 20 minutach gry wciąż była jeszcze niewielka, zaczęła rosnąć. W ślady Deividasa Dulkysa poszedł William Magarity, który trafił cztery kolejne rzuty z dystansu, wtórowali tej dwójce także Ryan Toolson i Luke Nelson.
W barwach Polskiego Cukru niemal nieomylny przy próbach za dwa punkty był Keith Hornsby, dobrą skuteczność pokazał także Alade Aminu, ale nawet ich postawa nie wystarczyła na BAXI. Bliski kolejnego double-double był Chris Wright, choć tym razem rzucił nieco mniej punktów niż w ostatncih spotkaniach.
- Zapominaliśmy, gdzie są nasze prawidłowe pozycje w obronie, a rywale nie mieli problemu, żeby to wykorzystać. Grali z nami, jak z juniorami. Za bardzo skupiamy się na ataku, a za mało na obronie - krytycznie wyliczał po środowym meczu Jakub Schenk.
- Ciężko powiedzieć coś dobrego po takim wyniku - wtórował mu Aaron Cel. - Musimy polepszyć wszystko. Trzeba grać bardziej twardo, trzeba lepiej rozumieć się w obronie. Nie wiemy, czy pilnować rzutów za trzy punkty, czy wejść pod kosz. Wtedy się gubimy, a rywalom jest jeszcze łatwiej. Na takim poziomie każdy mały błąd jest od razu karany. Mamy ogromny talent w ataku, bo znów rzucamy 100 punktów. Jest jednak kłopot, bo przeciwnik rzuca ich jeszcze więcej.
Odnotować należy, że pierwszy mecz po przerwie spowodowanej kontuzją zagrał Damian Kulig. Powracający do gry podkoszowy grał przez niespełna 19 minut. Jego dorobek to 11 punktów, 1 zbiórka i 2 straty.
Polski Cukier Toruń - BAXI Manresa 102:121
(29:31, 30:34, 22:32, 21:24)
Polski Cukier Toruń: Hornsby 23 (2), Aminu 19, Wright 14, Cel 9, Ratajczak 0 oraz Kulig 11 (2), Schenk 9 (1), Weaver 8, Perka 6 (2), Grochowski 1
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej!
[lista]
[*] Co dostanę w ramach abonamentu?;nf
[*] Dlaczego mam płacić za treści w sieci?;nf
[*] Najczęstsze pytania;nf
[/lista]
