W trakcie niedawno zakończonej rundy jesiennej piłkarze Pomorzanina Kolegium Jagiellońskie przeżywali wzloty i upadki. Zaczęło się doskonale, od wygranej 4:0 z Polonią Bydgoszcz, a skończyło jeszcze lepiej, bo na 5:0 z Unią Solec Kujawski. W międzyczasie drużyna wiele razy dryfowała po czwartoligowym morzu i, niestety, potrafiła osiąść na mieliźnie. Dziewiątą pozycję można uznać za rezultat na miarę możliwości. - Chcieliśmy się uplasować na miejscach od 5. do 10. - powiedział trener Dariusz Durda. - To się udało, więc generalnie wynik cieszy, choć na własnym boisku straciliśmy trochę frajerskich punktów, które powinny zostać w Toruniiu. Płacimy frycowe. Jesteśmy beniaminkiem, ale mam nadzieję, że w kolejnym sezonie wszystko będzie wyglądało już zupełnie inaczej. Znamy nasze boisko, a tymczasem zdecydowanie lepiej gramy na wyjazdach. Poza Toruniem prezentujemy dojrzalszy futbol, a u siebie jest gorzej. To chyba tkwi w sferze mentalnej, a nie w umiejętnościach piłkarskich. Chłopaki za bardzo chcą wygrywać. Na wyjeździe są rozluźnieni i ich gra wygląda zupełnie inaczej. Wiedzą, że tam nie ogląda ich nikt znajomy i grają spokojniej - powiedział Durda.
Gdzie ta skuteczność?
W dwóch wspomnianych meczach Pomorzanin Kolegium Jagiellońskie strzelił dziewięć goli. W pozostałych piętnastu spotkaniach tej rundy skuteczność była już gorsza - torunianie trafili w nich dziewiętnaście razy. - Będziemy szukali napastnika, który da drużynie o wiele więcej bramek. W każdym meczu mamy po kilka stuprocentowych okazji, których nie wykorzystujemy. Przykładowo w meczu w Chełmnie z Chełminianką idealnych sytuacji sam na sam z bramkarzem było siedem, a i tak tylko zremisowaliśmy. Pracujemy nad tym na treningach, ale znalezienie kogoś, kto trafi w bramkę, nie jest takie proste. Liczba goli nie może nas zadowalać. Mogliśmy mieć więcej bramek, a tym samym także więcej punktów - nie kryje toruński szkoleniowiec.
Na plus dobra obrona
Pomorzanin Kolegium Jagiellońskie może się za to pochwalić trzecim wynikiem w lidze pod względem najmniejszej liczby straconych goli. Pod tym względem torunianie ustępują tylko mistrzowi i wicemistrzowi jesieni, czyli Unii Janikowo i Orlętom Aleksandrów Kujawski. Przed sezonem do drużyny dołączył Łukasz Zapała, bramkarz występujący w przeszłości w II i III lidze. Doświadczony zawodnik został kapitanem drużyny. - Łukasz jest bardzo dobrym bramkarzem na tle czwartoligowej szarzyzny. Nie ma wątpliwości, że kogoś takiego nam brakowało. Bramkarz to zawsze 50 procent wartości zespołu. Trzeba jednak powiedzieć, że cała linia defensywna nie jest zła, na czele z Dawidem Orlickim, który przyszedł do nas z Chełmna. Nasza obrona wygląda przyzwoicie. Chciałbym, żebyśmy mieli taką ofensywę, jak defensywę - powiedział Durda.
Wrócą w styczniu
Zakończenie rundy jesiennej oznacza, że piłkarze mają przed sobą blisko dwa miesiące wolnego od treningów przed wiosennymi spotkaniami. W klubie już teraz zadbano jednak o ustalenie wszystkich szczegółów dotyczących przygotowań. - Zaczynamy 15 stycznia. Mamy podpisane umowy z wszystkimi zawodnikami, którzy są w naszej kadrze, a na pewno będą jeszcze jakieś transfery. Postaramy się o 2-3 nowych kreatywnych zawodników. Chcemy się też przyjrzeć klubowej młodzieży, która musi już przechodzić do pierwszej drużyny. Zagramy dziewięć sparingów. Rywali też już ustaliliśmy - zakończył trener Dariusz Durda.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
