Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin Toruń pożegnał się z kibicami [RELACJA ZDJĘCIA]

Jakub Pieczatowski
Pomorzanin Toruń (w czerwono-niebieskim stroju Wołodymir Stretowicz) przegrał z LKS-em Gąsawa
Pomorzanin Toruń (w czerwono-niebieskim stroju Wołodymir Stretowicz) przegrał z LKS-em Gąsawa Grzegorz Olkowski
Pomorzanin przegrał ostatni w sezonie mecz przed własną publicznością. Torunianie, dla których spotkanie nie miało żadnego znaczenia, ulegli walczącemu o awans do turnieju finałowego LKS-owi Gąsawa 1:3.

Dzięki tej wygranej ekipa z Pałuk dopięła swego i za dwa tygodnie, wraz z Grunwaldem Poznań, Pomorzaninem i AZS-em AWF-em Poznań, zagra o medale.

Torunianie, mimo absencji kilku zawodników z podstawowego składu: Michała Raciniewskiego, Michała Makowskiego, Damiana Mondrzejewskiego, Michała Kunklewskiego, Macieja Zielińskiego, Mariusza Kowalskiego i Błażeja Fryckowskiego, zapowiadali walkę o zwycięstwo. I na boisku tak rzeczywiście wyglądało.

Podstawowym problem była jednak kiepska skuteczność. W wielu dogodnych sytuacjach strzeleckich brakowało precyzji lub przeszkodą nie do pokonania był golkiper LKS-u Dawid Wróbel, który rozegrał bardzo dobre spotkanie.

Ponadto Pomorzanin nie wykorzystał żadnego z ośmiu krótkich rogów. A gąsawianie grali od początku swoje. Starali trzymać się za podwójną gardą i szukać swej szansy w kontrach.

Prowadzenie objęli jednak po stałym fragmencie. Po rzucie wolnym sprzed linii 22. metra, tor lotu piłki zmienił w toruńskim półkolu Jerzy Wiśniewski.

Bramka sprawiła, że gospodarze podkręcili tempo w akcjach ofensywnych, ale gole nie padały. Okazje mieli Krystian Makowski, Karol Szyplik, Wołodymir Stretowicz i Arkadiusz Rutkowski. Ten pierwszy, w końcówce pierwszej połowy, nawet skierował piłkę do siatki rywali, ale sędziowie nie uznali trafienia. Chwilę później w zamieszaniu podbramkowym wyrównał Szyplik.

ZOBACZ TAKŻE:

GKM - Get Well: jednym radość, innym smutek [ZDJĘCIA, RELACJA]

W drugiej części obraz gry nie uległ zmianie. LKS starał się trzymać torunian z dala od własnego półkola i to się udawało, a gdy można było skontrować, uruchamiani byli w szybkich atakach Jerzy Wiśniewski, Krystian Sudoł czy Marcin Strykowski. Jeden z takich wypadów przyniósł powodzenie i w 50. minucie Jakub Chumeńczuk dał przyjezdnym prowadzenie.

Pomorzanin starał się odpowiedzieć, ale coraz trudniej było wymanewrować gąsawską defensywę. A gdy to się udawało świetnie bronił Wróbel.

W 63. minucie Jerzy Wiśniewski urwał się torunianom i wykorzystał sytuację sam na sam z Michałem Śliwińskim, który w drugiej połowie zmienił Pawła Murszewskiego.

Pomorzanin walczył do końca o odrobienie strat. Miał nawet kilka okazji strzeleckich, ale gole już nie padły.

Pomorzanin Toruń - LKS Gąsawa 1:3 (1:1)

0:1 J. Wiśniewski (9), 1:1 K. Szyplik (32), 1:2 J. Chumeńczuk (50), 1:3 J. Wiśniewski (63)

Pomorzanin: Murszewski (36, Śliwiński) - Szrejter, Kamiński, Drążkowski, Szweczuk, A. Rutkowski, Janiszewski, Stretowicz, Sobczak, Szyplik, K. Makowski oraz W. Rutkowski, A. Makowski, Kościelski

POLUB NAS NA FACEBOOKU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska