Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Port Lotniczy w Bydgoszczy z dużym deficytem [ZDJĘCIA]

Grzegorz Kończewski
Port Lotniczy w Bydgoszczy z dużym deficytem [ZDJĘCIA]
Port Lotniczy w Bydgoszczy z dużym deficytem [ZDJĘCIA] Tomasz Czachorowski
Port Lotniczy w Bydgoszczy ma pieniądze na funkcjonowanie do 8 grudnia. Jeżeli do tego czasu nie znajdzie się dodatkowe 13 mln zł na pokrycie deficytu, będzie trzeba ogłosić upadłość portu lotniczego.

Przyszłość spółki Port Lotniczy Bydgoszcz, w której 70,49 proc. akcji ma województwo kujawsko-pomorskie, 22,61 proc. Bydgoszcz, 0,04 proc. Toruń, nie rysuje się w różowych kolorach. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych radnym wojewódzkim podczas ostatniej sesji 28 października. Zarówno marszałek Piotr Całbecki jak i prezes PLB Tomasz Moraczewski wskazywali na fatalną sytuację finansową bydgoskiego lotniska. Prognozowany na ten rok wynik finansowy to ok. 13 mln zł na minusie. Port lotniczy ma pieniądze na funkcjonowanie do 8 grudnia. Jeśli w najbliższym czasie deficyt nie zostanie pokryty, trzeba będzie - jak podkreślił marszałek - ogłosić upadłość lotniska.

Podwójna nazwa wraca

Wyjście proponowane przez zarząd województwa opiera się na porozumieniu akcjonariuszy publicznych, którzy mieliby podzielić się z województwem kosztami utrzymania lotniska. Stać miałoby się to poprzez odpowiedni rozkład akcji lub udziałów (o ile zapadłaby decyzja o zmianie formuły spółki). I tak województwo objęłoby 53 proc., Bydgoszcz 30 proc., a Toruń 17 proc. I ta propozycja będzie dyskutowana podczas nadzwyczajnej sesji.

Przypomnijmy, że już kilka miesięcy temu Toruń deklarował gotowość przekazania prawie 5 mln zł (udział Torunia w spółce wzrósłby wówczas do 5,04 proc.) na rzecz Portu Lotniczego Bydgoszcz, nalegając, by lotnisko zmieniło nazwę na „Port lotniczy Bydgoszcz - Toruń”. Na takie rozwiązanie nie zgodziły się władze Bydgoszczy.

Zobacz także: Minął rok od modernizacji Dworca Głównego w Toruniu [ZDJĘCIA]

Czy teraz jest szansa, że oba miasta się porozumieją? Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia, podkreśla, że port lotniczy w Bydgoszczy jest lotniskiem regionalnym i Toruniowi zależy na jego rozwoju.

- Nie rezygnujemy z postulatu wprowadzenia w życie podwójnej nazwy portu - zapewnia Anna Kulbicka-Tondel. - Nasza tegoroczna propozycja zmiany nazwy portu nie zyskała aprobaty wszystkich akcjonariuszy, w związku z tym przedmiotem naszych rozmów i ustaleń będzie także forma, w jakiej ta nazwa mogłaby funkcjonować. Czy będzie to zmiana formalna, oficjalna, prawna czy też nazwa ta będzie funkcjonowała promocyjnie, informacyjnie np. w nazewnictwie destynacji. Nie jest prawdą, że rezygnujemy z naszego postulatu w zamian za zwiększenie udziałów w spółce do 17 proc.

Tymczasem niektórzy torunianie zastanawiają się, czy to dobry pomysł, by miasto tak bardzo angażowało się finansowo w Port Lotniczy Bydgoszcz. To przecież nie tylko jednorazowa wpłata milionowych kwot, ale i procentowy udział w ponoszeniu corocznych kosztów, a te - jak wiadomo - nie są małe. Biorąc pod uwagę choćby ubiegłoroczne wyniki finansowe innych polskich portów lotniczych (Rzeszów - minus 25 mln zł, Lublin - minus 25 mln zł, Łódź - minus 36 mln zł) nie ma też co liczyć na to, by bydgoskie lotnisko (minus 6 mln zł w 2015 r.) stało się rentowne.

- Trzeba jasno powiedzieć, że jeśli liczba pasażerów nie przekracza miliona rocznie, to na osiągnięcie rentowności nie ma praktycznie szans - mówi Jacek Krawczyk, ekspert zajmujący się lotnictwem w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.

Czy poprzez wykupienie akcji bądź udziałów w Porcie Lotniczym Bydgoszcz Toruń może liczyć na to, że miasto będzie odwiedzać większa liczba turystów, a i mieszkańcy częściej będą korzystać z lotniska w Bydgoszczy? Zdaniem Jacka Krawczyka, to raczej wątpliwe. W zasięgu i turystów, i torunian (ok. półtorej godziny jazdy autostradą) znajduje się bardzo nowoczesne i dobrze skomunikowane lotnisko w Gdańsku - trzecie w Polsce pod względem liczby przewożonych pasażerów.

Lepsza siatka połączeń

- W lotnictwie cywilnym liczba destynacji, do których lata się z danego portu lotniczego, jest bardzo ważnym elementem konkurencyjności - podkreśla Jacek Krawczyk. - Nawet jeśli w pobliżu jest lotnisko, które jednak ma ograniczoną dostępność z różnych miejsc, to generalnie jest ono mniej atrakcyjne dla pasażerów niż lotnisko położone nieco dalej, na które można przylecieć z większej liczby miast i krajów, dysponujące po prostu lepszą siatką połączeń.

Jacek Krawczyk przywołuje przykład Antwerpii, skąd na podbrukselskie lotnisko Zaventem z dużą częstotliwością kursuje autobus. Nikogo to nie dziwi, pasażerowie są zadowoleni. Niewykluczone, że taki autobus sprawdziłby się na trasie Toruń - Gdańsk.

Czy na wtorkowej sesji uda się znaleźć kompromis w sprawie Portu Lotniczego Bydgoszcz? Nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że ostateczną decyzję w sprawie finansowego zaangażowania Torunia będzie podejmować Rada Miasta Torunia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska