Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka Lichocka dba o pluralizm. Taki pluralizm, że aż strach. Komentarz

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Fot. Adam Jankowski/Polskapress
Prezydent Duda znowelizował ustawę o najbardziej niepotrzebnej instytucji w kraju

Przyznam się, że z perwersyjnym wręcz zainteresowaniem obserwuję publiczną aktywność posłanki Lichockiej Joanny na odcinku mediów. Kiedy była tylko panią z telewizora , jakoś jej nie zauważałem, ale teraz to co innego. Zauważam, a nawet podziwiam, a zacząłem znacznie wcześniej, zanim jeszcze posłanka Lichocka swym słynnym gestem poprawiania oczu palcem zrobiła sobie publicity na całą Polskię, pokazując w całej okazałości swego środkowego palca swój styl i klasę.

Niedawno znów mnie ujęła. Otóż kilka dni temu prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy o Radzie Mediów Narodowych. Sprawa właściwie czysto techniczna, chodziło o wprowadzenie przepisów pozwalających na szybkie powołanie nowego członka RMN w sytuacji wygaśnięcia mandatu członka dotychczasowego. Tak właśnie jest teraz, po rezygnacji z pracy w radzie Grzegorza Podżornego (Kukiz’15).

W uchwalonej cztery lata temu ustawie o RMN takich zapisów zabrakło. I nic dziwnego, bo było to prawo pisane na kolanie, byle jak, byle szybko. Tak na marginesie, istnieją poważne podstawy, by zastanowić się, czy cała ustawa o RMN jest w ogóle konstytucyjna, ale to już osobny temat.

Zanim jednak prezydent nowelę podpisał, musiała ona przejść całą ustawodawczą maszynkę. I w ramach tego przechodzenia 17 września zajmowała się nią sejmowa komisja kultrury i środków przekazu. I tu właśnie, podczas w sumie dość nudnej dyskusji o tym, czy vacatio legis wynosić ma tydzień, czy dwa, posłanka Lichocka błysnęła tekstem, że im krócej, tym lepiej „

ze względu po prostu na pluralizm w Radzie Mediów Narodowych, żeby skrócić ten czas, kiedy opozycja w Radzie jest osłabiona”.
ze względu po prostu na pluralizm w Radzie Mediów Narodowych, żeby skrócić ten czas, kiedy opozycja w Radzie jest osłabiona”.

Proszę, jaka to troska o pluralizm, jak posłanka dba, by głos opozycji był odpowiednio reprezentowany, jakie wyczucie ducha demokracji! Naprawdę, aż chciałoby się w to wszystko uwierzyć.

Tyle że to jeszcze jeden przykład czegoś, co dla ludzi tej władzy jest tak bardzo charakterystyczne: piękne słowa skrywające obłudę.

Otóż, czy opozycja ma w RMN jednego, czy dwóch reprezentantów, nie ma to kompletnie żadnego znaczenia. Ustawa o RMN została skonstruowana tak, że na pięciu członków, trzech wybiera większość sejmowa, czyli klub PiS, a dwóch członków mianuje prezydent spośród kandydatów wskazanych przez dwa największe kluby opozycyjne.

I tak jest teraz, od czterech lat, że PiS robi w RMN co chce, bo ma w niej zagwarantowany pakiet kontrolny z przewagą 3 do 2. Taki to „pluralizm”. Jak w peerelowskim Sejmie. Przedstawiciele opozycji - dotąd byli to Juliusz Braun i Grzegorz Podżorny - z zasady więc nie mogą nic, bo i tak zawsze ich przegłosuje pisowska większość, czyli Krzysztof Czabański, Elzbieta Kruk i Joanna Lichocka. I po nowelizacji nic się tu nie zmieni. Zapewne tak będzie aż do likwidacji RMN. Oby jak najszybszej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska