Pośpiech to zły doradca

Najbardziej niebezpieczne jest zwożenie słomy z pól, gdyż na przyczepie ktoś musi ułożyć sprasowane bele i dobrze, jeśli zsiada na czas przejazdu. Pomimo, że nie wolno przewozić ludzi na furze słomy czy siana, to jednak takie przypadki nie należą do rzadkości.

Cena postępu

W dodatku z takiej przyczepy należy schodzić przy pomocy drabiny, która podczas przejazdu powinna być przymocowana do burty. W ubiegłym roku właśnie jedna osoba spadła z przyczepy ze słomą, ale, na szczęście, doznała tylko urazu stawu skokowego.
Mechanizacja prac też niesie za sobą niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia rolników, zwłaszcza jeśli urządzenia są źle użytkowane, niewłaściwie skonstruowane lub zużyte czy niekompletne.

Ponad 100 wypadków w rolnictwie

Ich zadanie polega bowiem na cięciu, miażdżeniu czy rozdrabnianiu, a przez to przy braku rozwagi lub umiejętności użytkowników stanowią poważne niebezpieczeństwo. Może dojść do pochwycenia, uderzenia bądź skaleczenia przez ruchome części maszyn. Na polach widzimy nowoczesne maszyny, ale też takie, które lata świetności mają już dawno za sobą. Wymagają one ciągłych napraw, a te również bywają niebezpieczne. Niedawno mężczyzna odkręcał śruby w kombajnie - nie chciały puścić i w końcu klucz mu się obsunął. Dotkliwie pokaleczył palce i potrzebna była pomoc lekarska. Gdyby miał rękawice ochronne, może uraz nie byłby tak dotkliwy.
Placówka Terenowa KRUS w Lipnie w ubiegłym roku odnotowała 106 wypadków przy pracy w rolnictwie. Najczęściej były to upadki osób, czyli ogólnie mówiąc, przewrócenia na nierównej powierzchni oraz pogryzienia, przygniecenia bądź uderzenia przez zwierzęta inwentarskie. W 11 przypadkach doszło do upadku z drabiny, a w pięciu wypadek spowodowały ruchome części maszyn.