Grudziądzcy szczypiorniści chcą zachować siódmą pozycję na koniec sezonu. Dwa punkty w sobotnim meczu znacznie przybliżą ich do osiągnięcia tego celu.
O to będzie jednak ciężko.
- Martwi mnie, że w tym meczu możemy wystąpi, z powodu kontuzji i spraw zawodowych, bez kilku graczy - mówi Sylwester Ziółkowski, trener MKS-u Grudziądz.
W ostatnim meczu ligowym kontuzji palca nabawił się Mateusz Orłowski, jednak być może będzie mógł zagrać w sobotę w specjalnym opatrunku.
<!** reklama>Uraz nogi wykluczył natomiast z gry Tomasza Stange. Wciąż niepewny jest udział Pawłów: Stawickiego (praca) i Kruszewskiego (studia).
Ekipa z Gryfina w bieżących rozgrywkach gra na wyjazdach w kratkę. Zwyciężyła w trzech spotkaniach i tyle samo przegrała, m. in. w Strzelnie i Olsztynie ze Szczypiorniakiem. A to właśnie tych rywali ograła ostatnio grudziądzka siódemka.
Energetyk zajmuje w tabeli czwartym miejscu, a MKS sklasyfikowany jest na siódmej pozycji.
- Wygrana pozwoliłaby nam umocnić się na siódmym miejscu - mówi Michał Kozłowski, rozgrywający MKS-u. - Dlatego wszyscy będziemy podwójnie zmobilizowani.
Mecz z Energetykiem odbędzie się w sobotę 19 marca w hali na os. Lotnisko o godz. 16.00. Natomiast już o godz. 9.00 na parkiet wybiegną młodzicy MKS-u, którzy rozpoczną rywalizację w drugim turnieju półfinałowym o mistrzostwo województwa.
Pierwszy mecz gospodarze rozegrają z Siódemką Świecie, bezpośrednim rywalem w walce o awans do finałów. W turnieju weźmie jeszcze udział MKS Brodnica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?