Projekt uchwały dotyczący Białostockiej Karty Dużej Rodziny, która mogłaby objąć także rodziny spoza miasta, jest już gotowy. Na poniedziałkowej sesji zajmą się nim radni. - Pewnie poprzemy takie rozwiązanie. Dużym rodzinom trzeba pomagać, poza tym Białystok współpracuje z sąsiednimi gminami. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina - mówi Mariusz Gromko, szef klubu PiS, który ma w radzie miejskiej większość.
Przypomina, że na takim rozwiązaniu nasze miasto nie straciłoby finansowo. Za rodziny z przynajmniej trojgiem dzieci spoza Białegostoku płaciłyby konkretna gmina na mocy porozumienia z naszym miastem.
Pierwszy chętny już jest. To gmina Juchnowiec Kościelny. - Sami wystąpiliśmy z inicjatywą takiej współpracy. Wiele naszych rodzin pracuje w Białymstoku, korzysta z komunikacji miejskiej czy placówek kultury. Chcemy wspomóc nasze rodziny - podkreśla Teresa Muszyńska z urzędu gminy w Juchnowcu Kościelnym. Dodaje, że szczegóły będzie mogła podać, już po przegłosowaniu odpowiedniej uchwały.
O podobnej współpracy myślą inne gminy. - Sygnalizowałem to już prezydentowi Białegostoku. Współpraca mogłaby dotyczyć na przykład komunikacji miejskiej czy instytucji kultury - mówi Mirosław Bielawski, burmistrz Wasilkowa.
- My także będziemy rozważać taką współpracę. Karta dużej rodziny to bardzo dobry pomysł - dodaje Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla.
W tej chwili do programu BKDR należy 2895 rodzin, w których jest przynajmniej troje dzieci. Dzięki karcie mogą liczyć na zniżki m.in. w komunikacji miejskiej, przy opłatach za miejskie przedszkola i żłobki, przy zakupie biletów do miejskich instytucji kultury, czy obiektów sportowych. Ulgi oferują też firmy prywatne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?