Z ziemi można czytać jak z książki. Pod obecną powierzchnią gruntu archeolodzy często odnajdują ślady ognisk sprzed kilku tysięcy lat, cienie bruzd pól pamiętających czasy pierwszych Piastów.
[break]
Dokumenty z 1065 roku
Tego typu znalezisk w okolicach Torunia jest całkiem sporo. Tereny dzisiejszego powiatu były zamieszkane już kilka tysięcy lat temu, ślady osiedli sprzed setek lat nadal są zresztą dobrze widoczne. Szczególnie teraz, kiedy jeszcze nie zniknęły za zasłoną zieleni. Na ogół łatwo je można poznać po regularnych wzniesieniach wałów otaczających dawne grody.
- W naszej okolicy mamy niezwykle ciekawe grodzisko w Steklinie - mówi Dariusz Chrobak, regionalista z gminy Czernikowo. - Był tam bardzo ważny gród kasztelański, wspominany w dokumentach już w 1065 roku.
Grodzisko, malowniczo położone nad brzegiem jeziora, badane było przez archeologów z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Wyniki prac prowadzonych m.in. pod wodą, zaskoczyły samych uczonych. Znaleziono m.in. imponującą kolekcję broni sprzed tysiąca lat, a także łódź z IX wieku.
Dwa odkrycia
Większość ziemnych pamiątek, nazywanych szwedzkimi szańcami, pamięta czasy średniowiecza. W naszej okolicy można jednak znaleźć również ślady osiedli dużo starszych. Niektóre spędzały badaczom sen z powiek, niczym mityczna Troja.
Takim miejscem jest z pewnością położony niedaleko Czarnowa Kamieniec - osada z czasów kultury łużyckiej, która była odkrywana dwa razy. Najpierw, w drugiej połowie lat 30. XX wieku, na jej pozostałości trafił Jacek Delekta, odkrył m.in. pozostałości bramy wjazdowej, a przed nią szkielety ludzkie i groty scytyjskich strzał. Toruński archeolog został niestety podczas wojny zamordowany przez Niemców, którzy na dodatek zrabowali również wyniki jego badań. Po latach grodziska trzeba więc było szukać ponownie, z dobrym skutkiem.
Równie interesujące i wiekowe okazało się grodzisko w Grodnie, położone na cyplu, a kiedyś wyspie otoczonej wodami Jeziora Grodzieńskiego. Badania osady nazwanej drugim Biskupinem prowadzone były przez kilkanaście lat. Archeologom udało się odnaleźć m.in. pozostałości bramy, mostu, domów, a także różnego rodzaju przedmiotów sprzed 2700 lat.
Grodziska są często potocznie nazywane szańcami, zapewne ze względu na ich podobieństwo do fortyfikacji budowanych w czasach, kiedy na polach bitew zaczęły królować armaty. To podobieństwo dostrzegli naturalnie kapłani boga wojny, jak Napoleon nazywał artylerię. Jako stanowisko dla dział, na początku XIX wieku, kilka razy był np. wykorzystywany wał grodziska w Czarnowie.
- Na stronie Narodowego Instytutu Dziedzictwa można znaleźć mapę, na której grodziska są doskonale widoczne - poleca archeolog Piotr Kalka z Fundacji Ochrony i Promocji Zabytków Pomorza Pro Turris.
Grodziska warto zwiedzać, trzeba jednak przy tym pamiętać, że badać je mogą wyłącznie specjaliści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?