Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót do Torunia z wakacji [ALBUM RODZINNY]

Małgorzata Laube
Zjazd rodzinny w domu mojej mamy Ireny (w środku, w białej bluzce) na działkach św. Józefa. Mama na tym osiedlu mieszka blisko 80 lat
Zjazd rodzinny w domu mojej mamy Ireny (w środku, w białej bluzce) na działkach św. Józefa. Mama na tym osiedlu mieszka blisko 80 lat Nadesłana
Dokończenie opowieści o Karolu Wernerze, który przed wojną służył w toruńskim batalionie balonowym.

Powszechnie mówiło się wtedy o wywózkach Polaków w głąb Związku Radzieckiego. Po namyśle babcia stwierdziła, że z dwojga złego woli wrócić do zajętego przez Niemców Torunia.

W połowie października 1939 roku Niemcy zaczęli organizować transporty powrotne. Oczywiście trzeba było otrzymać zezwolenie. Zaczęły się pytania: skąd tu się wzięli i dlaczego akurat do Torunia. Babcia wyjaśniła, że mieszkali w Toruniu, a tu byli na wakacjach - co oczywiście było nieprawdą, gdyż nie mogła przyznać, że są ewakuowaną rodziną wojskowego.

Powrót odbył się wagonami towarowymi. Na jednym z postojów żołnierzowi Wehrmachtu zrobiło się żal głodnych dzieci i przyniósł im trochę wojskowego krupniku, a babci dał płaszcz, który po przeróbce nosiła moja mama. Po wielu perturbacjach, w połowie października 1939 roku babcia wraz z dziećmi znalazła się w Toruniu u swojej matki w domu przy ulicy Kościuszki.

Czytaj też: Sprawczyni śmiertelnego wypadku posiedzi w areszcie

Jakaż była radość, gdy okazało się, że jest też dziadek. Po rozwiązaniu jednostki wrócił do Torunia tydzień wcześniej niż żona z dziećmi. Po czasie dziadkowie przenieśli się do domu przy ulicy św. Józefa, którego piętro stanowiło ich własność.

Zamalowane pagony
Dziadek dostał przydział do pracy na toruńskim lotnisku. Tu przytoczę trochę śmieszną historię, która mogłaby się źle zakończyć.

Otóż dziadek Karol potrzebował fotografii do przepustki. Zakłady fotograficzne jeszcze nie działały, a on miał jedynie stare zdjęcie w mundurze. Doraźne wyjście z sytuacji znalazła sąsiadka z dołu - pani Wiśniewska. Nie przejmując się niczym, zamalowała ołówkiem pagony i tak przerobioną fotografię osobiście zaniosła do Arbeitsamtu. Ku zdziwieniu wszystkich, przepustkę załatwiła.

Później przeniesiono dziadka do niemieckiego kasyna oficerskiego, które znajdowało się w budynku dzisiejszego Urzędu Stanu Cywilnego na Bydgoskim Przedmieściu. Tam pracował jako palacz razem z kolegą Niemcem. Palił w kotłach centralnego ogrzewania, a latem zajmował się ich konserwacją i naprawami, a także - oczywiście w wielkiej konspiracji - wraz z kolegą pędził bimber, który wtedy był bardzo dobrym towarem wymiennym. Gdyby został złapany, groziłaby za to kara, włącznie z obozem koncentracyjnym.

Aresztowany po wojnie
Po zakończeniu wojny któregoś dnia dziadek został zatrzymany w ulicznej łapance, wywieziony do Sochaczewa i przetrzymywany w okropnych warunkach. Zatrzymani byli przesłuchiwani i bici przez Rosjan, którzy bardzo nienawidzili Polaków z Pomorza, gdyż uważali ich za Niemców. Po kilku tygodniach dziadek wrócił tak wycieńczony, że na komisji poborowej pytano go, czy więziony był w Oświęcimiu.

Przeczytaj także: Co z bezpieczeństwem na starówce

Drugi raz dziadek Karol został zabrany przez Urząd Bezpieczeństwa bez żadnego tłumaczenia prosto z domu. Przetrzymywano go w budynku przy ulicy Bydgoskiej, gdzie jeszcze niedawno znajdował się komisariat policji. Było to kolejne traumatyczne przeżycie. Wokół słychać było krzyki, wołania o pomoc i jęki maltretowanych niewinnych ludzi. Na dziadku również próbowano wymusić zeznania w sprawie jakiegoś człowieka, o którym nic nie wiedział.

Po wojnie dziadek do służby wojskowej już nie wrócił ze względu na stan zdrowia. Pracował jeszcze jakiś czas w biurze zakładów energetycznych w Lęborku. Później wiele lat chorował (palił papierosy nałogowo). Zmarł w październiku 1962 roku, został pochowany na cmentarzu przy ulicy Wybic-kiego w grobie rodzinnym.

Szkoda, że nie miałam okazji poznać dziadka, ponieważ zmarł przed moimi narodzinami. Jego żona, babcia Franciszka, żyła 28 lat dłużej i zmarła w wieku 86 lat.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska