Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozostały im dwa spotkania

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Zawodnicy SIDEn-u Polskiego Cukru Toruń nie wykorzystali pierwszej okazji do awansu na zaplecze Tauron Basket Ligi. Przed nimi druga szansa.

Zawodnicy SIDEn-u Polskiego Cukru Toruń nie wykorzystali pierwszej okazji do awansu na zaplecze Tauron Basket Ligi. Przed nimi druga szansa.

<!** Image 2 align=right alt="Image 171421" sub="Efektownych akcji nie brakowało. Na zdjęciu Tomasz Beciński zdobywa punkty wsadem do kosza. Próbuje go blokować Aleksander Perka Fot. Jacek Smarz">Będzie nią udział w turnieju barażowym z udziałem wicemistrzów trzech grup II ligi mężczyzn (13-15 maja).

Będą organizatorami?

Torunianie zapowiadają starania o organizację tej imprezy.

- Będę w Warszawie w Polskim Związku Koszykówki prosić i starać się, abyśmy mogli organizować w Toruniu turniej barażowy - powiedział tuż po środowym meczu prezes klubu Piotr Barański. - Czy tak będzie, niestety nie od nas już to zależy. Prosiłem dyrektora wydziału sportu i turystyki toruńskiego urzędu miasta Jarosława Więckowskiego o przygotowanie pisma popierającego nasze starania. Z tym wnioskiem i dokumentami jak najszybciej pojedziemy do związku.

Działacze SIDEn-u znani są z wzorowej organizacji. Problemem może być jedynie fakt, że w dniach 11-15 maja w Toruniu w hali „Spożywczaka” odbędzie się finałowy turniej mistrzostw Polski juniorów (18 spotkań). Obie imprezy miałyby się odbyć w tej samej hali.

Niezależnie od tego, gdzie turniej barażowy się odbędzie, koszykarzom SIDEn-u pozostały do końca sezonu dwa spotkania.

- Widać taka droga jest nam pisana, żeby wywalczyć awans do I ligi w najpóźniejszym możliwym terminie - przyznał skrzydłowy SIDEn-u Tomasz Lipiński. - Rywale rzucili nam w drugiej kwarcie kilkanaście punktów, których nie powinniśmy stracić. Po naszych stratach oni wyprowadzali kontrataki, a my gubiliśmy się w obronie. Później zabrakło nam sił. Dogoniliśmy dwukrotnie zawodników z Kutna na dwa punkty, ale zabrakło przełamania. Liczyliśmy, że uda się wyjść na prowadzenie i postawić kropkę nad i.

<!** reklama>Rywale do potyczki z SIDEn-em byli jednak dobrze przygotowani.

- Wiedzieliśmy jak musimy zagrać w tym meczu - wyjaśnił najlepszy gracz finałowego meczu Aleksander Perka. - W ostatnich trzech tygodniach zagraliśmy z torunianami cztery spotkania. Oba zespoły znały się więc doskonale. Cieszę się, że na koniec to my mieliśmy większe powody do radości.

Brawa dla kibiców

- Smutno jest przegrywać - dodał Barański. - Muszę jednak pogratulować zespołowi z Kutna wspaniałej drużyny, a zawodnikom i trenerowi Andrzejowi Kowalczykowi awansu do I ligi. Mam nadzieję, że się tam spotkamy. Piąty mecz naprawdę był ciekawym widowiskiem, wymagającym dla obu stron. Trzeba jednak przyznać, że byli lepsi. Chciałbym podziękować toruńskim kibicom. Pięć lat temu było to moim marzeniem, żeby hala „Spożywczaka” pękała w szwach. Tak chyba było. Myślę, że damy jeszcze niejedną satysfakcję kibicom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska