Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy Glinic

Anna Drela
Upadłe kino Odeon, to najbardziej szpetny widok na Glinicach
Upadłe kino Odeon, to najbardziej szpetny widok na Glinicach P. Mazur
Z naszym namiotem odwiedzamy radomskie dzielnice. Wczoraj byliśmy na Glinicach.

Duży ruch na osiedlowych uliczkach, chuligańskie wybryki nastolatków, brak placów zabaw dla dzieci i miejsc, gdzie mogłaby się spotykać młodzież to tylko niektóre problemy mieszkańców Glinic.

Namiot "Echa Dnia" w każdy poniedziałek, wtorek i środę ustawiany jest w innej dzielnicy Radomia. Wczoraj stał na Glinach, przy skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Kalińskiej. Słuchaliśmy o problemach, które trapią mieszkańców tej dzielnicy.

DROGA NA NIEMCEWICZA
Jako pierwsi czekali na nas mieszkańcy ulicy Niemcewicza. Od lat walczą o swoją ulicę, której jak twierdzą, tak naprawdę nie ma. Problem ciągnie się od 10 lat. Sześć posesji ma drogę szerokości około trzech metrów. Mieszkańcy domagają się ponownego wytyczenia i poszerzenia drogi.

POTRZEBA CHODNIKÓW NA MALENICKIEJ
Równie ważny problem zgłosili nam mieszkańcy ulicy Malenickiej. Chodzi głównie o bezpieczeństwo ich dzieci, idących do szkoły. Maluchy podążające na lekcje od strony ulicy Skrzydlatej muszą iść brzegiem szosy, bo nie ma na tym odcinku chodnika.

- Na tej ulicy są dwa zakłady masarskie - relacjonował jeden z rodziców. - Codziennie towar dowożą samochody ciężarowe. Dziecko idące do szkoły w każdej chwili może natknąć się na TIR -a. Całe szczęście, że dotychczas nie doszło tam do tragedii. Najbardziej niebezpiecznie jest w godzinach kiedy dzieci idą i wracają ze szkoły, czyli około 7, 11, 12 i 16.

Inny problem na Malenickiej, to brak kanalizacji. Jak twierdzą nasi rozmówcy, były petycje do władz miasta i zebrania w sprawie budowy. Jednak kanalizacji dotychczas nie ma.
- Wstyd, aby takie rzeczy działy się w XXI - wieku zali się nasz rozmówca. - Podejrzewam, że niektóre osoby wylewają szamba. Kiedy siedzi się wieczorem za domem, bywa iż czuć straszny fetor.

W poniedziałek na Gołębiowie I.

W poniedziałek na Gołębiowie I.

W poniedziałek czekamy w naszym namiocie na mieszkańców Gołębiowa I. Będziemy koło wieżowca naprzeciw pętli autobusowej przy ulicy Andersa. We wtorek odwiedzimy Gołębiów II, a w środę Idalin.

HAŁAS ZA OKNAMI
Chuligaństwo, zbyt duży ruch samochodów na osiedlowych uliczkach czy wulgarne napisy na ścianach - to kolejne kłopoty mieszkańców Glinic. Niedaleko poczty przy Słowackiego na jednym z budynków widać ogromne graffiti.
- Wstyd. Słowackiego, to jedna z głównych ulic w mieście - żachnęła się jedna z przechodzących kobiet. - do czego to podobne, aby nikt tego nie usunął. Piękną wizytówkę wystawia sobie Radom, bo przecież to także ulica, którą wjeżdża się do centrum miasta.

Mieszkańcy narzekali też na chuligańskie wybryki młodzieży. Grupy nastolatków czują się bezkarni w uliczkach między domkami jednorodzinnymi i wieczorami hałasują. Jak twierdzili nasi rozmówcy, nie tylko zachowują się głośno, ale także używają wulgarnych słów. Mieszkańcom Glinic dokucza także coraz większy ruch pojazdów. Tak jest między innymi na ulicach Indyczej i Bursztynowej. Tamtędy kierowcy zrobili sobie objazd od głównej trasy.

- Hałasy są przez całą noc - żaliła się nasza rozmówczyni. - najgorzej jest uśpić dziecko. Kiedy ludzie mieli jeszcze stare drewniane okna, to były takie noce, że nie dało się zmrużyć oka. Teraz większość osób wymieniła okna na plastiki, ale przecież to nie jest rozwiązanie problemu.

WIĘCEJ PLACÓW ZABAW
Mieszkańcom przeszkadza także brak placów zabaw i miejsc gdzie mogłaby się spotykać młodzież. Widok dzieci grających w piłkę na osiedlowych uliczkach nie jest tu rzadkością. Młodzież także najczęściej spotyka się w ogrodach przydomowych lub spaceruje wzdłuż ulic. Inny problem to bałagan. Mieszkańcy zwrócili uwagę na nieporządek na skwerze niedaleko ulicy Białej. Drażni nieskoszona trawa.

PODOBAJĄ SIĘ SZKOLNE BOISKA
Były też pozytywne opinie. Mieszkańcy chwalili szkoły znajdujące się na ich osiedlu. Podobały się sale gimnastyczne przy Publicznej Szkole podstawowej numer 1 oraz przy gimnazjum numer 10. Chwalili także to, że przyszkolne boiska czynne są także po lekcjach. Dzięki temu młodzież może tam grać w piłkę w czasie wolnym. Mieszkańcy zwracali jednak uwagę, na to że wokół tych boisk kręcą się także amatorzy picia alkoholu.

- Dzieci boją się zaczepek pijaków - mówiła jedna z matek. - Warto, aby częściej w godzinach popołudniowych pojawiła się tam Straż Miejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie