- Kupiłam w sieciowym markecie importowanego arbuza. Wzięłam połówkę zawiniętą w folię. Owoc wydawał mi się bardzo zachęcający, ciemnoczerwony, mięsisty - opowiada nasza Czytelniczka Marta. - Niestety, w domu okazało się, dopiero w trakcie jedzenia, że arbuz był częściowo sfermentowany.
Sensacje po arbuzie
Jak dodaje pani Marta część domowników nie mogła się powstrzymać i zjadła arbuza. Efektem były sensacje żołądkowe. Czy sanepid kontroluje latem stoiska z warzywami i owocami? Na co powinniśmy zwracać teraz uwagę?
Zobacz też:
- Akurat, co do arbuzów, to nie mieliśmy dotąd niepokojących zgłoszeń ani uwag w trakcie letnich kontroli - mówi Mariusz Wiśniewski, kierownik sekcji higieny żywości i żywienia w Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Toruniu. - Na pewno nie powinno się sfermentowanego arbuza jeść. Od razu po zauważeniu, że coś z nim jest nie tak, oddać do sklepu.
Mariusz Wiśniewski podkreśla, że stan owoców, szczególnie tych z importu, takich jak arbuzy, banany, czy winogrona, zależy w dużej mierze od temperatury i sposobu przechowywania. Dlatego te zagraniczne latem bezpieczniej jest kupować w marketach, gdzie powinny być trzymane w chłodzie. Jeśli kupujemy na straganie, to zawsze warto zaopatrywać się u sprawdzonych wcześniej handlowców. Gdy robimy to u nieznanej osoby, nie zaszkodzi na próbę wziąć małą ilość a nie od razu kilka kilogramów.
Rakotwórcza pleśń
Nie powinno się kupować owoców i warzyw zgniłych spleśniałych, zbyt tanich. Wyższa cena daje pewną gwarancję jakości.
Do najszybciej psujących się owoców należą winogrona. Zdarzają się w sprzedaży nadgniłe. To widać gołym okiem i trzeba takich unikać. Przy czym przy ciemniejszych odmianach tych owoców, nadpsucia mniej rzucają się w oczy. Gdy mamy do czynienia z pleśnią, należy całe zaatakowane nią owoce czy warzywa wyrzucać.
Zobacz również:
- Nie wystarczy wyciąć spleśniały kawałek jabłka, czy pomidora, bo pleśń, nawet niewidoczna, jest obecna wszędzie. A działa rakotwórczo - zaznacza Mariusz Wiśniewski. - Latem preferowałbym krajowe warzywa i owoce, których mamy pod dostatkiem. Egzotyczne zostawmy sobie na zimę. Nie chodzi o to, żeby w ogóle rezygnować np. z bananów, ale warto zmienić proporcje.
- Nie jesteśmy w stanie być wszędzie ale staramy się zintensyfikować latem kontrole wszędzie, gdzie sprzedaje się żywność. Jest dużo lepiej. Szczególnie w małej gastronomii - zapewniają w PSS-E.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?