Praktyka pokazuje, że samolotem można polecieć nawet za darmo

<!** Image 3 align=none alt="Image 205630" sub="Plaża w Alicante - historycznym mieście portowym w południowo-wschodniej Hiszpanii [Fot.: pb]">Najdalsze zakątki Europy są na wyciągnięcie portfela. Tani przewoźnicy codziennie starają się nas zadowolić, raz po raz oferując połączenia z różnymi częściami kontynentu za mniej niż 100 złotych i to w obie strony!

Siatki połączeń linii niskokosztowych pozwalają zwiedzić całą Europę. Dużym plusem jest to, że często latają do mniejszych miast. Nasz kontynent jest piękny, a Europa to nie tylko Barcelona czy Paryż, ale także miejsca nie pojawiające się na pierwszych stronach kolorowych gazet czy przewodników.<!** reklama>

Gdzie szukać?

Regularne odwiedzanie stron tanich przewoźników, jak Ryanair, Wizz Air czy easyJet, to podstawa, aby poznać rynek. Poszukiwanie promocji rozpoczyna się od dwóch do sześciu miesięcy przed planowanym lotem. Wobec tego warto jest być elastycznym jeśli chodzi o terminy. To jedna z podstawowych zasad. W zależności od potrzeby czy zainteresowań, dobrze jest określić listę miejsc, jakie chcemy odwiedzić. Im więcej, tym większa szansa na naprawdę tani bilet. Gdańsk, Poznań, Katowice, Kraków i Wrocław to główne bazy tanich przewoźników. Stolica jest dla nich zbyt droga.

Tanie linie muszą zarabiać, dlatego systemy sprzedaży oferują najróżniejsze dodatkowe usługi, od pierwszeństwa wejścia na pokład, powiadomienia o rezerwacji, aż po dopłaty za dodatkowy bagaż. Zwykle są one droższe od samego biletu. W takiej sytuacji najlepiej zabierać tylko bagaż podręczny. Paradoksalnie, ceny maleją wraz z liczbą przesiadek. Łączenie lotów w bardzo przystępny sposób wyszukuje np. www.skyskanner.pl. Odpowiedzi na pytania o opłatach za nadbagaż, przelotach z dziećmi czy trasach z i na lotniska znajdziemy na www.fly4free.pl/forum .

Więcej pośredników (biura podróży), to większe opłaty, dlatego w większości przypadków najlepiej płacić bezpośrednio na stronach internetowych przewoźników. Obecnie warunkiem koniecznym taniego latania staje się posiadanie karty płatniczej. MasterCard Prepaid, Ryanair Cash Passport czy Visa Electron umożliwiają oszczędność od kilku złotych do kilkunastu euro na opłatach związanych z przelewami lub zakupem biletów. Wyjątkiem jest np. Wizz Air. Tutaj warto płacić przelewem. Robiąc to przynajmniej dwa tygodnie przed podróżą, zaoszczędzimy. In plus dostajemy również 9 dni ważności rezerwacji, czasem warto poczekać i zrobić nową, jeśli ceny w międzyczasie pójdą w dół. Jakby tego było mało, korzystając z newsletterów przewoźników, często w ramach zachęty, otrzymujemy kody promocyjne, służące do obniżenia cen biletów nawet o kilkadziesiąt złotych.

Hotel, hostel czy nocleg za darmo

Jeśli już decydujemy się na podróż, zwykle nie są to jednodniówki. Owszem, jest wielu wielbicieli latania, dla których same procedury lotniskowe i zbieranie mil lotniczych jest fantastycznym przeżyciem. Niemniej, większość podróżnych decyduje się na przynajmniej kilka dni oderwania od codzienności i zmianę otoczenia. Sprawdzamy hotele, hostele, serwisy specjalizujące się w wynajmowaniu mieszkań czy apartamentów.

Nie są to królewskie warunki, jednak w zamian możemy negocjować godziny zameldowania i wymeldowania, przygotowywać samodzielnie posiłki czy zarezerwować fantastyczną lokalizację po bardzo niskiej cenie. Serwisy takie jak www.airbnb.com i www.wimdu.com poza rezerwacją dają też możliwość pozostawienia rekomendacji dla danego miejsca. Warto też odwiedzić stronę www.couchsurfing.com. Tutaj mamy do dyspozycji noclegi oferowane za darmo, co umożliwia minimalizację kosztów.

Można w ten sposób od kuchni poznać kulturę i codzienne życie gospodarzy danego miejsca. Niemalże codziennie na forach pojawiają się kody obniżające cenę za noclegi. Obecnie jednym z najlepszych jest zniżka 20-50 proc. na wybrane hostele na świecie, przy rezerwacji na stronie www.hostelbookers.com. Ważna jest do końca lutego.