![KOSMETYKI TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/3e/01/6011389f366b4_o_large.jpg)
Prawdziwa cena naszych wyborów: kupując te produkty, wspierasz okrucieństwo. Niewygodne kulisy masowej produkcji
KOSMETYKI TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH
Małpy zakute w kajdany, słaniające się na nogach psy i przerażone króliki - taki obraz ujrzała opinia publiczna w 2019 roku, gdy ujawniono, co działo się za zamkniętymi drzwiami Laboratorium Farmakologii i Toksykologii w Niemczech.
Niestety nie był to wyjątek, co można wywnioskować po samym charakterze rutynowych badań. Jednym z nich jest Test Draize’a służący badaniu toksyczności ostrej. Wykonuje się go poprzez umieszczenie substancji w oku lub na skórze unieruchomionego, przytomnego zwierzęcia. Po 14 dniach obserwacji scenariusz są dwa - w przypadku powikłań zwierzę poddawane jest utylizacji, w przypadku pomyślnego wyniku wykorzystywane ponownie.
Podobne praktyki w pokrętny sposób mogłaby usprawiedliwiać potrzeba ochrony zdrowia ludzkiego. Okazuje się jednak, że wyniki testów przeprowadzanych na zwierzętach nie zawsze przekładają się na to, jak dana substancja oddziałuje na człowieka. "W 2012 r. zespół dr. Gerrita van Meera z Wydziału Farmacji Uniwersytetu w Utrechcie przeprowadził badanie 42 substancji testowanych na zwierzętach i zastosowanych u ludzi. Okazało się, że badania na zwierzętach nie wykazały 81 proc. szkodliwych dla zdrowia ludzi skutków ubocznych." (źródło)
Tortury, bo ciężko inaczej nazwać pewne praktyki laboratoryjne, nie mogą być nawet usprawiedliwione brakiem innych wiarygodnych badań. W dzisiejszych czasach istnieją alternatywne metody testowania kosmetyków, w tym badania komórkowe in vitro. "Tradycyjne" sposoby są jednak tańsze.
W 2013 roku Europa zakazała wprowadzania na rynek produktów testowanych na zwierzętach. W praktyce jednak produkty wprowadzone przed tą datą wciąż mogą być w regularnej sprzedaży.
W dodatku te same firmy, które wprowadzają na europejski rynek kosmetyki wolne od cierpienia zwierząt, mogą prowadzić równocześnie działalność na rynku azjatyckim, gdzie testowanie na zwierzętach jest dozwolone. Okazuje się też, że koncerny mają swoje sposoby na ominięcie przepisów. Wystarczy określić dany składnik jako "medyczny".
Listę marek kosmetycznych wolnych od cierpienia zwierząt można sprawdzić na stronie Logical Harmony.