Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie dwie trzecie osób planujących opuścić Polskę to ludzie młodzi

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Emigracja zarobkowa Polaków
Emigracja zarobkowa Polaków Infografika Kamil Mójta
- Tu nie widzę perspektyw - te słowa powtarzają się jak mantra. Najnowsze badanie migracji Polaków nie pozostawia złudzeń: po młodych niedługo nad Wisłą może zostać wspomnienie.

Gdyby wszyscy, którzy w tegorocznym badaniu agencji Work Service zadeklarowali emigrację zarobkową, zrealizowali swój plan, doszłoby do rekordowego exodusu. Z kraju wyjechałoby w ciągu najbliższego roku 1 mln 275 tys. osób, a liczba emigrantów sięgnęłaby rekordowych trzech milionów Polaków. W gronie gotowych spakować walizki blisko 65 proc. stanowią ludzie młodzi, poniżej 35. roku życia. Ci najmłodsi, w wieku 18-
[break]
-25 lat - aż 40 proc.

„Chcę normalnie żyć”

Marcin, lat 19, uczeń toruńskiego technikum: - Nie chcę żyć tak jak mój starszy brat, który zarabia 1800 zł, mieszka cały czas z rodzicami i ze mną, i chyba nawet nie ma już marzeń. Nie wyobrażam sobie tego. Skończę szkołę, skoro zacząłem, zdam maturę (albo i nie) i wyjeżdżam do Holandii. Pracuje tam już troje moich znajomych i kuzyn. W fabryce mebli zarabiają więcej niż mój ojciec w księgowości. Znam angielski, holenderskiego się nauczę. Dam radę.
Olga, lat 18, również uczennica technikum (innego): - Myślę o wyjeździe do Norwegii albo innego kraju skandynawskiego. Na stałe, bo sensu pozostawania w Polsce nie widzę. Może ktoś powie, że emigracja młodzieży nie jest dobra dla państwa, ale ja uważam, że to państwo jest dla człowieka, a nie odwrotnie. Jednostka ma prawo wybrać takie miejsce do życia, w którym będzie jej dobrze i będzie mogła się realizować. W Polsce to nierealne.
Mateusz, lat 22, student UMK (aktualnie na urlopie dziekańskim): - Pół roku przepracowałem w Anglii, głównie przy sprzątaniu hal fabrycznych. To robota, której Brytyjczycy generalnie nie chcą wykonywać, ale mi to nie specjalnie nie przeszkadzało. Żyłem na luziku, odłożyłem trochę. Teraz się waham, czy kontynuować studia, czy wracać na Wyspy. Bo co mnie czeka w kraju po studiach? Praca za frajerskie pieniądze, brak perspektyw na mieszkanie i założenie
rodziny.

Główny powód - zarobki

Wyniki badania „Migracje zarobkowe Polaków 2015” wskazują na to, że perspektywa emigracji najrzadziej kusi osoby dobrze wykształcone, a najczęściej posiadające wykształcenie średnie i podstawowe. Polacy rozważający emigrację najczęściej wymieniali chęć wyjazdu do Wielkiej Brytanii (27 proc.), Niemiec (26 proc.), Norwegii (11 proc.) i Holandii (9 proc.). Podobnie jak w ubiegłym roku wśród preferowanych kierunków wyjazdów dominowały kraje Unii Europejskiej (72 proc.) Głównym powodem emigracji, podawanym przez 78 proc. badanych, są po prostu wyższe zarobki.

„Szybki” elektorat Kukiza

Chętni do opuszczenia kraju młodzi, jeśli już poszli do wyborów prezydenckich, to często oddawali głosy na Pawła Kukiza. Czy emigracja ma związek z wyborami politycznymi? Zapytaliśmy o to dr. Wojciecha Peszyńskiego, politologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
- Wśród najmłodszych wyborców dominują zachowania sytuacyjne - mówi. - To, kogo poprze taki człowiek, coraz bardziej zależy od kontekstu danej kampanii. W 2011 r. wysokim poziomem popularności cieszył się Ruch Palikota, w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego inicjatywa Janusza Korwin-Mikkego. Wystarczył niecały rok, aby Korwin-Mikke zdobył o 15 tysięcy głosów mniej w wyborach cieszących się największym poziomem frekwencji niż w elekcji, w której uczestniczy najmniej Polaków. Według badania exit poll wykonanego przez Ipsos, w grupie wiekowej 18-29 zdecydowanie najwięcej głosów otrzymał Paweł Kukiz (41 proc.). Nie zaryzykuję stwierdzenia, że jego inicjatywa jest w stanie powtórzyć taki rezultat w jesiennych wyborach parlamentarnych. Młodzi ludzie wychowali się i egzystują w epoce natychmiastowości. Nie muszą czekać na ulubiony serial do godziny 22, a jak chcą posłuchać muzyki, nie czekają na sobotnią listę przebojów. W dobie YouTube szybko pozyskają to, co chcą - tu i teraz. Dlatego od polityków oczekują, że rozwiążą ich problemy niemalże natychmiast. Proces decyzyjny jest jednak zdecydowanie bardziej skomplikowany, gdyż skutecznej walki z bezrobociem czy nadmiernym fiskalizmem nie da się przeprowadzić z prędkością światłowodów - objaśnia dr Peszyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska