Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie jak medale

Michał Żurowski
…Po piątym miejscu na strzelnicy, dobrych wiadomości ciąg dalszy - powiedział w niedzielę wieczorem w telewizorze Maciej Kurzajewski. - Paulina Brzeźna przyjechała ósma na metę wyścigu kolarskiego. Wkurzają mnie takie teksty. Rozumiem, że TVP - która po wielu spektakularnych porażkach ma w ofercie wreszcie wielką imprezę - chce zatrzymać widzów za wszelką cenę. Ale czy musi mieć nas za durniów?

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >…Po piątym miejscu na strzelnicy, dobrych wiadomości ciąg dalszy - powiedział w niedzielę wieczorem w telewizorze Maciej Kurzajewski. - Paulina Brzeźna przyjechała ósma na metę wyścigu kolarskiego. Wkurzają mnie takie teksty. Rozumiem, że TVP - która po wielu spektakularnych porażkach ma w ofercie wreszcie wielką imprezę - chce zatrzymać widzów za wszelką cenę. Ale czy musi mieć nas za durniów?

To dopiero pierwsze dni igrzysk, wiedzieliśmy jak będą trudne i nigdzie nie mamy zamiaru uciekać, ale - proszę - nie zmuszajcie się panowie do dyżurnego, sztucznego optymizmu. Nie wmawiajcie nam, że na bezrybiu i rak ryba; że dobrymi wiadomościami są miejsca 5-8. Igrzyska są tak ogromną imprezą (a do naszych domów docierają przekazy z tylu stacji telewizyjnych), że każdy znajdzie sobie dobre wiadomości. Prawdziwe. Nie naciągane. Nawet panowie z TVP. Pod jednym wszak warunkiem: że zrozumieją to, co odróżnia smak igrzysk od wszystkich mistrzostw świata i Europy. Że nie będą szukali wyłącznie dobrego schabowego, dobrej ogórkowej i bigosu. Delicje na igrzyskach, to smaki świata. Rzecz jasna dobrze, jeśli polskie. Mnie bardzo smakowały mecze siatkarzy i piłkarzy ręcznych. Na razie to oni zadbali, by duch w narodzie nie gasł. Bardziej niż wszyscy prezenterzy „dobrych wiadomości” razem wzięci. Smakowały mi też występy naszych wioślarzy. A ‘propos…

Gdyby dysponenci relacji w TVP odróżniali dobrze wysmażonego schabowego od nudnych flaków z olejem (a przede wszystkim mieli trochę pojęcia o sporcie, by przewidzieć co będzie schabowym, a co flakami z olejem), w niedzielę przed południem daliby na żywo przekaz z wyścigu bydgosko-toruńskiej czwórki wioślarskiej, a nie męczarnie cyklistek. I to na wiele kilometrów przed metą. Ja akurat miałem szczęście - guzikami pilota zawędrowałem do Eurosportu na walkę naszych chłopaków o półfinał igrzysk. Ci, którzy zdali się na „publiczną”, pedałowali wtedy z umorusanymi paniami wzdłuż Wielkiego Muru.  

Co więcej, gdyby smakosze z TVP trochę się wysilili (jak np. niemiecki ZDF), to oczekując na opóźniony mecz naszych siatkarzy, nie częstowaliby nas papką ze studia, ale pokazali „live” chociaż parę minut pysznego basketu USA-Chiny. Tak się robi igrzyska! Z wielu smaków. Polecam więc „pilotaż”. Choćby i przypadkowy. Ja w ten sposób trafiłem u Hiszpanów (Cyfra Plus - kanał 302), trafiając na mecz ich koszykarzy z Grekami - tak świetny, że powinien być ostrzeżeniem nawet dla Amerykanów. Później wpadłem do Niemców na pojedynek ich piłkarzy ręcznych z Koreańczykami, a potem znów wróciłem do „Espana TV” na futbol Argentyna-Australia. Tam szalał Messi.   Nie potrzebuję, by ktoś pocieszał mnie „prawie medalami”. Bo dzieli je od medali taka różnica, jak sukces od propagandy sukcesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska