Prawnik Piotr K. i jego syn Dariusz K. odpowiadali przed sądem za oszukanie rolnika i kierowcy. Najkrócej mówiąc, zakontraktowali płody rolne, ale już za nie nie zapłacili. Podobnie jak za ich transport.
Proces panów K. toczył się w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Nabrał ogólnopolskiego rozgłosu, ponieważ obaj panowie okazali się bardzo chorowicie. Do tego stopnia, że miesiącami nie można było ruszyć z ich osądzeniem. Ostatecznie jednak wyrok zapadł.
Zobacz także: Kolejny atak na Jęczmiennej. Rutkowski zrugał toruńską policję
Piotr i Dariusz K. uznani zostali winnymi oszustwa i usłyszeli wyrok: rok i 4 miesiące pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 5 lat próby. Do tego torunianie mają naprawić wyrządzone szkody. Rolnikowi Piotrowi Kudlińskiemu oddać ponad 65 tysięcy złotych, a Piotrowi Pawlakowi ponad 6000 złotych. Sąd orzekł też wobec panów K. zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej ze skupem zbóż i płodów rolnych przez 6 lat. Obaj mężczyźni zapłacić mają również po 2 tys. zł grzywny oraz pokryć koszty sądowe.
- Prokuraturę ten wyrok satysfakcjonuje. Nie będziemy się odwoływać - mówi prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Apelować zamierzają jednak Piotr i Dariusz K. Tak usłyszeliśmy w toruńskim Sądzie Rejonowym, który przygotowuje właśnie pisemne uzasadnienie wyroku.
Zobacz także: Nowe autobusy wreszcie w Toruniu. Jak wyglądają?
Sprawa bulwersowała środowisko toruńskie z dwóch względów. Piotr K. to znany w mieście prawnik. Jego syn Dariusz K. także nie jest postacią anonimową. Od lat angażował się w organizacje konkursów piękności.
Przypomnijmy, że prokuratura oskarżyła ojca i syna o to, że działając wspólnie i w porozumieniu wyłudzili ponad 65 tysięcy zł od rolnika Piotra Kudlińskiego z Janowa (gmina Waganiec, powiat aleksan drowski). Przyjęli od niego 150 ton kukurydzy i nie zapłacili obiecanej należności. Piotr Pawlak natomiast przewoził ową kukurydzę na zlecenie firmy Argos Nord West, założonej przez panów K. Nie dostał za to zapłaty.
Zobacz także: Spotkanie z Ikonowiczem ws. Winnicy w Toruniu
Proces pilnie śledziła pani A., matka dziecka Dariusza K. A to dlatego, że od półtora roku nie może doprosić się alimentów na pociechę.
- Mam sądowy wyrok. Niestety, od Dariusza K. pieniędzy nie jest w stanie ściągnąć żaden komornik. Podobno nic nie posiada. Dlatego o alimenty pozwałam dziadka, czyli Piotra K. Ten jednak wciąż choruje. Nie odbyła się żadna rozprawa. Kolejny termin w maju. Mam nadzieję, że w mojej sprawie sąd będzie tak samo twardy, jak ten w karnej - mówi kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?