Jak województwo długie i szerokie, ruszyli w poniedziałek parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości tłumaczyć strwożonemu suwerenowi, co też w piątek działo się w Sejmie, a potem także na ulicach.
Wyposażeni w tzw. przekazy dnia, wystąpili więc w Toruniu poseł Anna Sobecka i osobno, w duecie, posłowie Iwona Michałek i Jan Krzysztof Ardanowski. A we Włocławku poseł Joanna Borowiak.
Niczym nie błysnęli. Było oczywiście po linii i na bazie. Czyli że działanie PiS w piątek w Sejmie było legalne, a opozycja popełniła przestępstwo. W domyśle - to była próba zamachu stanu czy też puczu. Nie odważyli się jednak posłowie powiadomić prokuratury, choć widzą przestępstwo. Najważniejsze, że wizje z puczem tak mocno mogą zewrzeć elektorat.
Nie było też nic o tym, jak mógł zawieść taki strateg, taki wizjoner jak prezes Jarosław Kaczyński. Trudno zliczyć ustawy naprawcze w kwestii Trybunału Konstytucyjnego, które złożyło PiS przez ostatni rok, a co dopiero fronty, na których prezes toczy boje. Ale jak mógł dać opozycji taki pretekst do protestów? Też jest wśród puczystów???
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?