Co się stało 28 listopada?
A co się wtedy wydarzyło? Tego dnia odbywała się demonstracja w 102. rocznicę przyznania Polkom praw wyborczych. Protestacyjny spacer rozpoczął się przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego, który dekretem z 28 listopada 1918 roku te prawa nadał. Protest był związany z aktualną sytuacją polityczną w kraju. Chodziło o prawa kobiet i kontrowersyjny wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Zobacz wideo: Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?
Manifestacja w Toruniu: Spisywanie i zatrzymania
Spod pomnika demonstranci ruszyli w stronę parku. Ze względu na ograniczenia sanitarne szli w kilku grupach. Część dotarła już do Al. 500-lecia, gdy na szczycie dawnego fortecznego wału, pozostałym drogę zastąpiła policja. Funkcjonariusze spisali kilka osób. Na starówce demonstranci szli i skandowali, wokół nich krążyła policja. Manifestacja dotarła na Rynek Staromiejski. Przypomnijmy, że cały protest transmitowaliśmy na Facebooku "Nowości". Na filmie było widać, że w pewnym momencie, w stronę tłumu zaczęli biec policjanci, którzy później wyprowadzili stamtąd jedną osobę i zabrali do furgonetki.
- Galerie handlowe i restauracje otwarte od 1 lutego? Rząd luzuje obostrzenia
- Znani torunianie. Wolą luksusowe rezydencje czy skromne mieszkanie? Sprawdź! ZDJĘCIA
- Pobite niemowlę z Torunia opuszcza szpital. Kim są rodzice z zarzutami?
- Kujawsko-Pomorskie. Tutaj zaszczepiono na Covid-19 najwięcej osób [lista]
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII:
- Szliśmy razem z żoną na końcu pochodu, obok nas szli dwaj chłopcy - mówił wówczas jeden ze świadków tego zdarzenia. - Nawet nie wiem, czy coś krzyczeli, zwróciłem natomiast uwagę na policjantów, którzy szli za nami. Rozmawiali przez krótkofalówki. Usłyszałem, jak jeden z nich mówi "zwijamy", potem podszedł do jednego z tych chłopaków i pociągnął go za kaptur. Chłopak odwrócił się wyraźnie zdezorientowany, wtedy policjant założył mu chwyt na szyję i razem z drugim policjantem zabrał do furgonetki.
Dramatyczne sceny podczas toruńskich demonstracji
Samochód policyjny został zablokowany przez demonstrantów. Ludzie siadali na ulicy i nie pozwalali mu odjechać. Blokujących demonstrantów próbowali wynosić policjanci. W końcu udało się powstrzymać emocje. Dowódca akcji wytłumaczył, że skoro jeden z protestujących został zatrzymany, to zgodnie z procedurą, od której policjanci nie odstąpią, bo też odstąpić nie mogą, trzeba go odwieźć na komisariat, gdzie powinien złożyć zeznania. Potem okazało się, że zatrzymanych było więcej.
- Jeden z nich, 16-latek, został zatrzymany za naruszenie nietykalności policjanta. Drugi, 22-latek, nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy, a następnie ich znieważył - tłumaczyła całe zajście Wioletta Dąborowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Trzeci, 32-latek był poszukiwany przez policję.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?