Przerwany remont parku na Skarpie budzi coraz większą irytację torunian

[break]
Odnawiany park na Skarpie powinien już być gotowy. Prace miały się zakończyć do połowy czerwca. Tymczasem na miejscu próżno nawet szukać wykonawcy, firmy Sportsystem z Aleksandrowa Kujawskiego!

- To już zakrawa na farsę - uważa pan Piotr z ulicy Wyszyńskiego. - Pieniądze poszły w błoto, budowlańcy się zwinęli, a robota została niedokończona!

Opóźnienia od początku

Podobnych opinii jest znacznie więcej. Do redakcji „Nowości” dzwonią Czytelnicy i pytają, gdzie podział się wykonawca i jak długo jeszcze potrwa rewitalizacja.

- Najgorsze jest to, że mamy środek sezonu, kiedy cały park miał już być udostępniony mieszkańcom - mówią na osiedlu. - Niestety, widać tu góry śmieci po budowie, stoją palety z kostką brukową, widać niedokończone chodniki. Jest gorzej niż przed remontem! Jak miasto mogło zatrudnić takich ludzi?!

O wyjaśnienie zagadkowego zniknięcia budowniczych zwróciliśmy się do urzędników.

- Wykonawca od samego początku miał opóźnienie - przyznaje Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia. - Kilkakrotnie wzywany był do przyspieszenia tempa prac. Z naszej strony nie było powodów do opóźnień. Wszystkie płatności regulowaliśmy w terminie.

W czerwcu wykonawca zażądał przesunięcia terminu prac i dokonania częściowego odbioru nowego monitoringu. Umowa nie przewidywała jednak takiego rozwiązania. Kilka dni temu Sportsystem odstąpił od jej wykonania.

Będzie nowy wykonawca

- Z uwagi na zejście wykonawcy z budowy planujemy odstąpić od umowy z przyczyn od niego zależnych - mówi Kulbicka-Tondel. - Rozliczenie nastąpi wtedy na podstawie inwentaryzacji robót.

Za odstąpienie od umowy Sportsystem ma zapłacić 10 proc. wynagrodzenia, które ustalono pierwotnie na 1,85 miliona złotych (185 tys. zł).

Prace dokończy inna firma, wybrana w przetargu. Podpisanie umowy z nowym wykonawcą zaplanowano na koniec sierpnia. Dokończenie inwestycji ma potrwać miesiąc.