W Toruniu skupia się jak w soczewce. Mamy więc wielkie blokowiska, Rubinkowo i osiedle Na Skarpie, wznoszone dziesiątki lat temu, kiedy nikomu nie przychodziło do głowy, że prawie każda z tysięcy mieszkających tu rodzin może mieć samochód. A niektóre nawet kilka. Podobnie jest na innych osiedlach Torunia, także mniejszych.
Nie jest to więc tylko dziedzictwo PRL-u, gdy blokowiska budowano. Także teraz, wznosząc obiekty tzw. użyteczności publicznej mało kto martwi się, czy przyjeżdżający interesanci będą mieli gdzie zaparkować. W Toruniu przerabiamy ten temat choćby wokół budynków tej czy innej wyższej uczelni. I mamy też ciągnący się od lat wielki skandal, jakim jest płatny wjazd oraz parkowanie na terenie szpitala na Bielanach, gdzie samochód można zostawić na dziko na rozjechanym gruncie w sosnowym lecie. Wieść niesie, że planowana na najbliższe lata rozbudowa lecznicy ma wreszcie problem rozwiązać.
W innych rejonach Torunia takiej szansy nie widać. Jaskółka z opisywaną przez nas wizją nowego parkingu na osiedlu Na Skarpie wiosny, niestety, nie czyni. Tym bardziej uważajmy więc na cwaniaczków, którzy w rozkręcającej się właśnie kampanii przed listopadowymi wyborami samorządowymi będą obiecywać nam na potęgę nowe miejsca postojowe na osiedlach. Cztery lata temu kilku mających to w programie dostało się do Rady Miasta. I nic nie zrobiło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?