Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy Grudziądzkiej się udało, tymczasem potwory z Żółkiewskiego i Szosy Lubickiej trzymają się mocno

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
O remont wieżowca ZDZ upominał się toruński magistrat. Burowiec szpeci otoczenie nowego mostu
O remont wieżowca ZDZ upominał się toruński magistrat. Burowiec szpeci otoczenie nowego mostu Sławomir Kowalski
Wokół biurowca ZDZ oraz połowy wieżowca przy Szosie Lubickiej 152 czas się zatrzymał. Brudne, ponure fasady pamiętają lata 80. i raczej szybko o nich nie zapomną.

Grono potworów budowlanych, które straszą przy najważniejszych drogach w mieście, niedawno się zmniejszyło. Upiór z ulicy Grudziądzkiej 132, czyli dawny hotel pracowniczy, po wielu latach wreszcie doczekał się kapitalnego remontu.
[break]

Swoim wyglądem nadal apelują o to pozostałe straszydła. W sprawie wieżowca Zakładu Doskonalenia Zawodowego przy ulicy Żółkiewskiego wypowiedział się nawet Urząd Miasta.

- Zwróciliśmy się do ZDZ o to, żeby zadbali o wizerunek biurowca, którego są właścicielem, z uwagi na to, że znajduje się on przy nowo wybudowanym moście, czyli drodze krajowej nr 91 - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego. - Zależało nam na tym, aby obiekty wokół nowej inwestycji też przyciągały oko przejezdnych i tworzyły pozytywny wizerunek miasta. W podobnej sprawie zwróciliśmy się także do PKN Orlen, właściciela pobliskiej stacji benzynowej, który zareagował błyskawicznie i przebudował obiekt. Natomiast właściciele ZDZ uznali, że nie mają pieniędzy na remont i chętnie pozbędą się budynku. Sle miasto nie jest zainteresowane jego kupnem.

Patowa sytuacja trwa również przy Szosie Lubickiej 152. Numer ten nosi wieżowiec, którego połowa należy do spółdzielni mieszkaniowej, reszta zaś do Polskich Kolei Państwowych. Granicę widać bardzo wyraźnie z daleka, część spółdzielcza jest ocieplona i pomalowana, kolejowa zaś straszy szarymi brudnymi płytami.

- Mamy umowę z PKP, która reguluje zakres naszych obowiązków - mówi Michał Jasiński, rzecznik Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie”. - W całym budynku jesteśmy odpowiedzialni m.in. za windy, które działają bez zarzutu. Za elewację i dach w części kolejowej odpowiada PKP.

Kilka lat temu obie strony toczyły o nieruchomość boje. W sporze nie chodziło jednak o to, by udowodnić swoje prawa do niej, ale raczej dowieść, że nie nie ma się z nią nic wspólnego. Kolejarze przekonywali, że za budynek odpowiada spółdzielnia, spółdzielnia wskazywała na PKP, a najbardziej na tym wszystkim cierpieli lokatorzy, którzy w pewnym momencie nie widzieli już nawet, komu mają płacić czynsz.

Dziś jest tu już spokojniej, ale na remont i dopasowanie jednej części obiektu do drugiej, w tej chwili nie ma co liczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska