Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przystań (s)portowa

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Renowacja przystani AZS nad Wisłą w Toruniu pochłonie ponad półtora miliona złotych. W tej chwili trwają tam prace budowlane, po świętach rozpocznie się pogłębianie.

Renowacja przystani AZS nad Wisłą w Toruniu pochłonie ponad półtora miliona złotych. W tej chwili trwają tam prace budowlane, po świętach rozpocznie się pogłębianie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187578" sub="Wylot obecnej przystani AZS sfotografowany przed wojną z jednej z „główek” regulacyjnych. Po tych budowlach, tak dla okolic Torunia charakterystycznych, niemal wszelki ślad już zaginął [Fot.: Z archiwum Jadwigi Tokarskiej]">W przyszłości będzie tutaj marina z prawdziwego zdarzenia. Zanim jednak Wisła znów stanie się oazą dla wodniaków, miasto przygotowuje dla nich solidną przystań. Od kilku miesięcy, wokół przez lata zapuszczonej zatoczki wykorzystywanej kiedyś przez Akademicki Związek Sportowy, słynnej ostatnio nie tyle z rywalizacji żeglarzy, co z zarażonych ptasią grypą łabędzi, trwają gorączkowe prace budowlane. Zgodnie z planem mają się zakończyć w listopadzie, ale jeśli warunki okażą się tak sprzyjające, jak dotąd, pierwsze żaglówki będą tu mogły wpłynąć już w lipcu.<!** reklama>

Aż huczy od pracy

- W tej chwili tam aż huczy od pracy - cieszy się Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Trwa wymiana i kosmetyka betonowych elementów nabrzeża, po Wielkanocy powinno się zacząć pogłębianie, które nie było tam przeprowadzane od bardzo dawna. Osady nie są skażone, zatem po wydobyciu posłużą do umocnienia brzegu między przystanią i kanałem Portu Zimowego. Mamy na to zgodę Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

<!** Image 4 align=none alt="Image 187578" sub="Dziś w miejscu przystani trwa przebudowa nabrzeża, po świętach rozpocznie się pogłębianie [Fot.: Adam Zakrzewski]">Mała, ale wystarczająca marina

Jeśli Wisła nie będzie sprawiała trudności, już latem przystań będzie cieszyła oko wyremontowanym nabrzeżem, a wodniaków, którzy by mieli zamiar w tym miejscu rzucić cumy, między innymi pochylnią dla łodzi. Dzięki tej przebudowie, w przyszłości przystań będzie można zamienić w marinę z prawdziwego zdarzenia.

Małą co prawda, ale z pewnością wystarczającą, ruch na rzece przecież również jest niestety znikomy. Toruniowi inwestycja da kolejny odcinek zreanimowanego bulwaru, niemal zamykając trwające od kilku lat na miejskim nabrzeżu prace. Na renowację będzie czekał już tylko odcinek między mostem drogowym i przystanią, jednak możliwe, że będzie musiał na nią czekać długo. W budżecie na prace wokół przystani przeznaczono milion siedemset tysięcy złotych, remont pozostałego odcinka może pochłonąć sumę niemal dwa razy większą.

- Takie roboty są niezwykle drogie - przyznaje dyrektor Burak.

Co dziwne i smutne zarazem, nad rzeką jeszcze kilkadziesiąt lat temu pełną statków brakuje dziś firm, które mogłyby się podjąć takiego zadania. Wszystkie poupadały, a przecież jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku w toruńskim Porcie Zimowym kotwiczyło tyle statków, że chodząc po ich pokładach, można było pokonać cały basen portowy. Wiele tych jednostek miało emblematy Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego.


Warto wiedzieć

Gdzie żeglarze mogli cumować?

Przed wojną w Toruniu znajdowały się trzy przystanie dla żeglarzy.

Dwie z nich zostały zbudowane na prawym brzegu Wisły, po obu stronach głównego portu.

Trzecia powstała w latach 20. na Kępie Bazarowej. Tu, jeszcze długo po wojnie, działało także schronisko dla wodniaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska