Przyszedł czas na wiosenne porządki

Kontynuujemy akcję „Miotła”, w ramach której Czytelnicy wskazują nielegalne składowiska śmieci. Dziś wskazujemy kolejne dzikie wysypiska.

<!** Image 2 align=none alt="Image 168817" sub="Przed służbami MPO sporo pracy. Na zdjęciu: pracownik MPO Artur Lubomski / Fot. Grzegorz Olkowski">Miejscem wymagającym sprzątnięcia jest posesja przy ulicy PCK 32.

- Kiedyś mieszkali tam ludzie, którzy bardzo dbali o swój ogród. Nie wiem, co się z nimi stało, ale teraz to miejsce jest opuszczone. W ogrodzie leży pełno różnych śmieci i jesiennych liści, a w domu pomieszkują bezdomni - zgłasza nasza Czytelniczka.

Brudno jest także niedaleko parkingu przy ulicy Targowej. Pełno tam butelek, plastików, puszek, a nawet wykładzin.

<!** reklama>Jedno z dzikich wysypisk znajduje się również w lasku na Skarpie.

- Zwłaszcza teren pomiędzy szpitalem dziecięcym a kościołem jest bardzo zaśmiecony - zgłasza Czytelnik.

Kolejna Czytelniczka ma zaś wysypisko pod oknem.

- Mieszkam przy ulicy Szymańskiego, dziesięć minut od starówki, tuż obok jednej z głównych arterii komunikacyjnych Torunia. Pod śmietnikiem regularnie pojawiają się meble - wersalki, fotele, krzesła czy lodówki. Dziś w nocy ktoś podrzucił kolejną wersalkę - irytuje się.

Dzikie wysypisko utworzyło się też przy garażach na rogu ulic Wiązowej i Głowackiego.

- Leżą tam butelki, puszki, materiały czy folie. Całość wygląda okropnie, a przecież codziennie przechodzą tamtędy ludzie, którzy zmuszeni są oglądać ten brud - denerwuje się Czytelnik.

Inny Czytelnik wskazuje miejsce przy ulicy Fałata, niedaleko budynku poczty. - W krzakach leżą stosy butelek, nie wspominając o tym, że wszędzie jest pełno psich odchodów - podkreśla.

Miotła nowości

Zgłoszenia miejsc nielegalnych wysypisk śmieci przyjmuje Wydział Gospodarki Komunalnej oraz Straż Miejska. Jeżeli znają Państwo miejsca, które wymagają pilnej interwencji służb oczyszczania, zgłoście to do naszej redakcji, tel. 56-611-81-12 lub pod adresem: [email protected]