Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszłość i kierunek rozwoju toruńskiej instytucji wciąż pod znakiem zapytania

Redakcja
W Centrum Sztuki Współczesnej pracuje 51 osób na 42,8 etatu
W Centrum Sztuki Współczesnej pracuje 51 osób na 42,8 etatu Sławomir Kowalski
Nadal nie wiemy, jaki będzie sposób zarządzania największą toruńską instytucją zajmującą się sztuką współczesną. Nie znamy także jej strategii na najbliższe lata.

Paweł Łubowski po czterech latach musiał pożegnać się ze swoim dyrektorskim stołkiem w CSW. Odszedł z końcem ubiegłego roku. Zgodnie z przepisami prezydent Torunia mógł przedłużyć z nim współpracę albo rozpisać konkurs na jego stanowisko. Z pierwszej opcji Michał Zaleski nie skorzystał, ponieważ nie był zadowolony z wyników placówki pod rządami tego dyrektora. Potwierdzają to nagrania ujawnione przez Łubowskiego. Z wybraniem drugiej opcji zwleka już od dwóch i pół miesiąca. I będzie zwlekał jeszcze dłużej.
[break]

Dyrektor czy fundacja?

- Z końcem czerwca chcielibyśmy już wiedzieć, kto pokieruje CSW, aby nowy szef miał kolejne pół roku na zaplanowanie programu na 2016 rok - mówił niedawno podczas posiedzenia magistrackiej komisji w CSW Zbigniew Derkowski, dyrektor Wydziału Kultury. Miasto na przeprowadzenie procedury konkursowej potrzebuje co najmniej miesiąca. Jego ogłoszenie musi zatem nastąpić najpóźniej pod koniec maja. Kogo będą poszukiwać? I tu jest problem, ponieważ nadal nie wiadomo, czy CSW pokieruje dyrektor, czy stowarzyszenie.
Do tej pory magistrat nie wykluczył żadnej z tych możliwości, przez co coraz głośniej mówi się o tym, że CSW rzeczywiście miałoby przejść w ręce którejś z fundacji - tak jak ma to było w przypadku szczecińskiej Trafostacji Sztuki. Ustawa daje taką możliwość, jednak na wprowadzenie tej zmiany musi się zgodzić każdy z trzech organizatorów: magistrat, Urząd Marszałkowski oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prawdopodobne jest, że miasto zwleka z ogłoszeniem konkursu, gdyż partnerzy nie mogą w tej kwestii dojść do porozumienia. Sprawie od dłuższego czasu bacznie przygląda się Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej.
Do czasu zapadnięcia ostatecznej decyzji p.o. dyrektora CSW będzie kurator Krzysztof Białowicz. Choć udało mu się szybko uzupełnić i skonstruować program artystyczny instytucji na bieżący rok (w większości na bazie i dzięki kontaktom pozostawionym przez Pawła Łubowskiego), to jednak najbliższa przyszłość CSW jawi się dziś jako wielka biała plama. Dlaczego? Brak jest kilkuletniej strategii artystycznej, za którą odpowiadała do tej pory Dobrila Denegri, dyrektor programowy CSW.

Bez strategii programowej

Serbka swoją pracę jako dyrektor programowy zakończyła po czterech latach z końcem ubiegłego roku. Jako zwykły kurator zrealizuje już tylko najbliższą wystawę poświęconą twórczości Gustava Metzgera (wernisaż 27 marca). Od stycznia toruńska instytucja dryfuje zatem po świecie sztuki bez żadnego artystycznego sternika mającego wizję działania placówki na najbliższe lata (przygotowanie dużych wystaw zajmuje po kilkanaście miesięcy). Ten fakt może mieć znaczący wpływ na dotychczasową pozycję CSW w świecie sztuki. Zatem im dłużej miasto zwleka z ogłoszeniem konkursu, tym gorzej dla tej toruńskiej instytucji.

Najbliższe wystawy w CSW
- 27 marca - retrospektywa Gustava Metzgera - największa na świecie ekspozycja przedstawiająca dorobek artysty.
- 10 kwietnia - „Haptyczność w sztuce polskiej po 1989 roku”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska