Pułkownik z dywizji NATO chciał seksu z 14-latką. Sąd uznał jego winę i wymierzył karę

Proces toczył się niejawnie. Dziś sędzia Beata Malinowska z Sądu Rejonowego w Grudziądzu ogłosiła wyrok, ale uzasadnienie utajniła. Pułkownik Robert O., były szef sztabu Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, został uznany winnym składania przez Internet propozycji seksualnych 14-letniej dziewczynce. Ujęto go w Grudziądzu za sprawą "łowcy pedofilów", gdy zmierzał na spotkanie z nastolatką.

Kara dla wojskowego to 1 rok wiezienia w zawieszeniu na 3 lata próby, dozór kuratora i grzywna. Wyrok jest nieprawomocny. Wojskowy wydział Prokuratury Okręgowej w Poznaniu rozważy apelację. On domagał się dla pułkownika kary 1 roku i 9 miesięcy bezwzględnego więzienia oraz degradacji do stopnia szeregowca.

Polecamy: Juwenalia UMK 2019. Kto zagra?

Płk Robert O. został zatrzymany przez policję w lipcu 2017 roku. Stało się to w pobliżu mostu na Wiśle w Grudziądzu. Jak dowodzi prokuratura, zmierzał na umówione spotkanie z 14-latką. Wcześniej składał dziewczynce propozycje o charakterze seksualnym przez Internet, wiedząc, że jest nieletnia - twierdzą śledczy. Wpadł, bo relacji z nim podjął się "łowca pedofilów", czyli dorosła osoba udająca w sieci dziecko/nastolatka. Nie jest wykluczone, że była to osoba spokrewniona z 14-latką.

Ministerstwo Obrony Narodowej już na samo zatrzymanie szefa sztabu dywizji zareagowało błyskawicznie. 18 lipca 2017 roku podano do publicznej wiadomości informację o dymisji pułkownika Roberta O. Szef sztabu Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, na mocy decyzji ministra MON, został zdjęty ze stanowiska i przeniesiony do rezerwy kadrowej.

Zobacz także: Najładniejsze dziewczyny z klubów

Akt oskarżenia przeciwko wojskowemu wpłynął do Sądu Rejonowego w Grudziądzu w czerwcu 2019 roku. W listopadzie natomiast ruszył proces Roberta O. Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Nie został aresztowany. Po zatrzymaniu zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 5 tysięcy zł, zakazu opuszczania kraju oraz dozoru przełożonego. Teraz też ma prawo do apelacji od wyroku.

Polecamy: Co w Magazynie "Nowości"?