Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pyra, hanys, gorol, medalikarz... Skąd się wzięły te określenia na mieszkańców regionów Polski?

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Pyra to nie tylko poznańskie określenie na ziemniaka, ale też – w mowie potocznej – mieszkaniec Poznania. Słowo to pochodzi oczywiście od dobrze wszystkim znanej bulwy, którą mieszkańcy tych stron podobno szczególnie ukochali. Nie każdy wie jednak, że samo słowo „pyra” pochodzi od „Peru”, czyli kraju w Ameryce Południowej, z którego przyjechały do Polski ziemniaki.
Pyra to nie tylko poznańskie określenie na ziemniaka, ale też – w mowie potocznej – mieszkaniec Poznania. Słowo to pochodzi oczywiście od dobrze wszystkim znanej bulwy, którą mieszkańcy tych stron podobno szczególnie ukochali. Nie każdy wie jednak, że samo słowo „pyra” pochodzi od „Peru”, czyli kraju w Ameryce Południowej, z którego przyjechały do Polski ziemniaki. pxhere.com
Jak mieszkańcy jednych regionów nazywają mieszkańców innych i skąd te określenia się wzięły? Odpowiedź nieraz jest zaskakująca.

Hanys, gorol, ceper, pyra, śledź, bamber, scyzoryk, chadziaj... Jak Polska długa i szeroka, ludzie od wieków uwielbiali wymyślać najróżniejsze słowa, którymi można określać mieszkańców innych regionów. Wiele z nich z czasem tak mocno zmieniło znaczenie, że dziś mało kto już pamięta, skąd się wzięły. Wyjaśniamy pochodzenie najpopularniejszych z nich.

Przejdź do galerii, żeby dowiedzieć się, skąd pochodzą regionalne określenia:

Hanys, gorol, ceper, czyli czemu służą gwarowe określenia

Dlaczego wymyślamy słowa takie jak „ceper” czy „pyra”, zamiast używać po prostu słów takich jak „przyjezdny” czy „poznaniak”? To proste – po to, by odróżnić „swoich” od „obcych”. Potrzeba ta jest głęboko wrośnięta w ludzką naturę: niemal każda grupa etniczna czy narodowościowa ma swój własny zestaw określeń na osoby, które do tej grupy nie należą.

Często w określeniach tych słychać nutkę poczucia wyższości, wynikającą z przekonania, że „nasze” jest lepsze niż „cudze” – przykładem słowo „Niemcy”, czyli „niemi, nieumiejący mówić”, za pomocą którego nasi przodkowie chcieli podkreślić fakt, że z tym dziwnym ludem z Zachodu nie sposób się porozumieć.

Powyższy przykład pokazuje też, że pochodzenie słów używanych na określenie mieszkańców innych regionów może być najróżniejsze. Nieraz wystarczy dość przypadkowe skojarzenie czy jedno zasłyszane słowo, żeby powstało miano, które przylgnie do danej grupy na długo. Czasem zresztą zupełnie nie potrafimy ustalić, skąd dane określenie się wzięło – tak jest np. w przypadku słowa „ceper”.

Zobacz w galerii, skąd pochodzą popularne gwarowe określenia:

Odkrycie pochodzenia danego wyrazu dodatkowo utrudnia fakt, że język cały czas ewoluuje – słowa tracą stare znaczenia i zyskują nowe, nieraz bardzo odległe od pierwotnych. Jeśli wyraz funkcjonuje w języku długo, może się okazać, że po wielu stuleciach kojarzy się zupełnie przeciwnie niż na początku. Tak było np. z wyrazem „bamber”, który według słowników ma dziś zarówno znaczenie pozytywne („bogaty gospodarz”), jak i negatywne („prostak”).

Używając regionalnych, gwarowych określeń, warto pamiętać, że niektóre z nich są neutralne, a inne zdecydowanie pejoratywne. O ile raczej nikt nie obrazi się za bycie nazwanym „krojcokiem”, o tyle powiedzenie o kimś „chadziaj” może szybko doprowadzić do konfliktu.

[QUIZ] Chochla, nalewajka czy kelnia? Znasz regionalne nazwy tych przedmiotów?

od 7 lat
Wideo

Gdynia Orłowo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pyra, hanys, gorol, medalikarz... Skąd się wzięły te określenia na mieszkańców regionów Polski? - Portal i.pl

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska